Jesteś pewien? Mogą tam wstawić cokolwiek, linki
reklamowe do
pornostron, albo zrobić tak fatalne formatowanie jak widać, i
podkopać nam dobre imie (ktoś pomyśli, że my za to odpowiadamy).
Wydaje mi się, że to jest już jednak gdybanie. Analizie można jednak
poddać tylko to, co jest teraz. Naruszeniem znaku towarowego byłoby jego
nieuprawnione użycie. Czynem nieuczciwej konkurencji byłoby użycie podobnego
oznaczenia dla wprowadzenia potencjalnych kontrahentów w błąd. Tymczasem w
tym wypadku mamy do czynienia z użyciem słowa "wikipedia" (a więc nie znaku
towarowego, który musi mieć postać graficzną) i to w dodatku w kontekście
ewidentnie wskazującym na to, że chodzi o wskazanie źródła informacji, a nie
próbę podszywania się (stopka strony). Nazwa w linku prawdopodobnie wzięła
się stąd, że autor strony zgromadził w tym podkatalogu dane właśnie z
Wikipedii. Konia z rzędem (albo lepiej radę, by starał się o przyjęcie do
palestry) temu, komu uda się przekonać sąd iż miało to na celu naruszenie
prawa ochronnego na znak towarowy.
Co do AstroWikipedii nie wypowiadam się, choć na pierwzy rzut oka w tym
wypadku już prędzej możnaby się - m.zd. - zastanawiać.
--
Piotr 'Derbeth' Kubowicz
Jabber id: derbeth(a)jabber.wp.pl
Z poważaniem,
A.P.W.