W związku z oburzającą arogancją Tawa w sprawie przyznania uprawnień biurokraty bez przedyskutowania tego ze społecznością (to, że mówiono o tym na ircu doprawdy nie wystarcza), zaledwie na DOBĘ po zdawkowym ogłoszeniu przez Przykutę w kawiarence takiej propozycji, ZGŁASZAM SWOJĄ KANDYDATURĘ na funkcję biurokraty - tak dla równowagi. Szczegóły w mojej wypowiedzi tu:
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Wikipedia:Kawiarenka_pod_Weso%C5%8... biurokratów
W przeciwieństwie do trybu zastowowanego w przypadku Warxa, oczekuję poparcia lub sprzeciwu w kwestii mojej kandydatury.
Selena
On 11/4/05, selena kovalusie@go2.pl wrote:
W związku z oburzającą arogancją Tawa w sprawie przyznania uprawnień biurokraty bez przedyskutowania tego ze społecznością (to, że mówiono o tym na ircu doprawdy nie wystarcza), zaledwie na DOBĘ po zdawkowym
Tylko przyklasnąć. To się nazywa szybkie i skutecznie działanie, jakże niebiurokratyczne ale za to dobre.
ogłoszeniu przez Przykutę w kawiarence takiej propozycji, ZGŁASZAM SWOJĄ KANDYDATURĘ na funkcję biurokraty - tak dla równowagi. Szczegóły w mojej wypowiedzi tu:
Dla równowagi? Jestem jak najbardziej za tym abyś i Ty była biurokratą, ale dlaczego dla równowagi? Jakaż to równowaga została zachwiana wyborem Warxa? Chcesz być biurokratą - ja osobiście jestem za ale Twój argument o "równowadze" nie jest specjalnie dobrze wybrany.
-- Michal Rosa
W wiadomości od Michal Rosa było:
Dla równowagi? Jestem jak najbardziej za tym abyś i Ty była biurokratą, ale dlaczego dla równowagi? Jakaż to równowaga została zachwiana wyborem Warxa? Chcesz być biurokratą - ja osobiście jestem
Równowaga na opis tej sprawy to bardzo delikatne słowo.
Na pewno nie jest równowagą przyznawanie uprawnień biurokraty przez jednego biurokratę swojemu _koledze_. Oczywiście żadnej "zgody społeczności" na to nie było i nie powinno być zgody na tworzenie się grupy kolesi trzymających władzę nad jakąkolwiek społeczną instytucją. To nie jest ChRLD ani KRLD tylko Wikipedia - wartości demokracji i wolności powinny być tu realizowane.
Tego co się stało nie można już nazwać oligarchią, bo oligarchia to rządy sprawowane przez grupkę ludzi a więc więcej niż jednego. Tymczasem jeden człowiek uznał, że może dowolnie modyfikować prawa wybranych przez siebie jednostek. Nie wiem na jakiej podstawie i nie rozumiem dlaczego w tak błyskawicznym tempie i w tak niezmiernie krótkim czasie potrzebny jest nowy biurokrata?
"Obecnie możnaby dobrać jeszcze jednego biurokratę (tym razem w trybie slow jeśli wola)." Dziękuję za przyzwolenie na "dobranie jeszcze jednego". Sądzę, że nowy biurokrata nie jest ani nie był tydzień temu potrzebny tak szybko a tempo działania wynika z prostej zasady stawiania społeczności przed faktami dokonanymi, co potwierdzają słowa naszego nowego Biurokraty.
Jeśli ktoś myśli, że miejscem w którym społeczność decyduje o kształcie przestrzeni którą dzieli jest to miejsce, w którym on sam obecnie przebywa, to chyba powinien popracować, być może z pomocą jakiegoś terapeuty, nad swoją osobowością.
"I w ogóle to wiki jest, mamy działać szybko a nie ogłaszać szerzej i czekać ;-)." - Geheime Staatspolizei doszła do całkiem niezłych wyników realizując ten tok rozumowania. Więc może lepiej niczego nie ogłaszać - Wikipedia będzie działać jeszcze szybciej. I co dalej? Tajne więzienia dla myślących inaczej? Spodziewam się, że szanowny Biurokrata-rozdawca-stanowisk zignoruje tego posta, bo przecież ma swój świat którym rządzi inna fizyka a inne jednostki (jeśli w ogóle zostaną zauważone) się po prostu nie liczą.
Wiem, że "walę z grubej rury", ale na prawdę wolę być w zgodzie z moim sumieniem niż siedzieć cicho. Wolę zostać zbanowany i wyklęty niż biernie zgadzać się z obserwowaną rzeczywistością. Dla mnie Wikipedia umiera. Nie jako baza danych i engine które są wspaniałe, ale jako społeczność, która miała wspólnie coś wspaniałego stworzyć. Jeśli zostanę wyklęty/zbanowany to mimo wszystko liczę, że zostanę o tym poinformowany.
Nie, nie jestem sfrustrowaną jednostką - podobne wrażenia ma coraz więcej ludzi opuszczających również inne Wikipedie. Nieistnienie Wikipedii nie przeszkodziłoby mi w pisaniu artykułów naukowych.
"Władza nie deprawuje ludzi ale przyciąga podatnych na deprawację" - F. Nietzsche
pzdr LukMak
Cytowanie LukMak lukmak@vp.pl:
Na pewno nie jest równowagą przyznawanie uprawnień biurokraty przez jednego biurokratę swojemu _koledze_. Oczywiście żadnej "zgody społeczności" na to nie było i nie powinno być zgody na tworzenie się grupy kolesi trzymających władzę nad jakąkolwiek społeczną instytucją. To nie jest ChRLD ani KRLD tylko Wikipedia - wartości demokracji i wolności powinny być tu realizowane.
Hmm tak jestem kolegą tawa, jest mi z tego powodu przykro... Być może powinienem odejść z tego powodu z wiki, że kilkudziesięciu wikipedystów znam osobiście i uważam za kolegów...
"Obecnie możnaby dobrać jeszcze jednego biurokratę (tym razem w trybie slow jeśli wola)." Dziękuję za przyzwolenie na "dobranie jeszcze jednego". Sądzę, że nowy biurokrata nie jest ani nie był tydzień temu potrzebny tak szybko a tempo działania wynika z prostej zasady stawiania społeczności przed faktami dokonanymi, co potwierdzają słowa naszego nowego Biurokraty.
PUA pokazało, dwie rzeczy: Jeżeli ktoś ma nie przejść to dowie sie o tym w 24 godziny Wybieranie admina jest doskonałą okazją aby komuś dokopać
Jeżeli Selena chce w takim trybie zostać biuroktatą, to zapraszam, ale jest mi jej żal...
Jeśli ktoś myśli, że miejscem w którym społeczność decyduje o kształcie przestrzeni którą dzieli jest to miejsce, w którym on sam obecnie przebywa, to chyba powinien popracować, być może z pomocą jakiegoś terapeuty, nad swoją osobowością.
Niestety nie rozumiem.
"I w ogóle to wiki jest, mamy działać szybko a nie ogłaszać szerzej i czekać ;-)." - Geheime Staatspolizei doszła do całkiem niezłych wyników realizując ten tok rozumowania. Więc może lepiej niczego nie ogłaszać - Wikipedia będzie działać jeszcze szybciej. I co dalej? Tajne więzienia dla myślących inaczej? Spodziewam się, że szanowny Biurokrata-rozdawca-stanowisk zignoruje tego posta, bo przecież ma swój świat którym rządzi inna fizyka a inne jednostki (jeśli w ogóle zostaną zauważone) się po prostu nie liczą.
Jaka to jest fizyka?
Wiem, że "walę z grubej rury", ale na prawdę wolę być w zgodzie z moim sumieniem niż siedzieć cicho. Wolę zostać zbanowany i wyklęty niż biernie zgadzać się z obserwowaną rzeczywistością. Dla mnie Wikipedia umiera. Nie jako baza danych i engine które są wspaniałe, ale jako społeczność, która miała wspólnie coś wspaniałego stworzyć. Jeśli zostanę wyklęty/zbanowany to mimo wszystko liczę, że zostanę o tym poinformowany.
Chawła ci za to, że mówisz co myślisz. Wątpie jednak, czy ktoś będzie próbował cię ucziszać, bo ja nie mam zamiaru. Niestety chyba najbardziej psującymi "klimat" rzeczami są: biadolenie o odchodzeniu i obrzucanie się g... (których dzięki bogu na IRCu nie ma)
Nie, nie jestem sfrustrowaną jednostką - podobne wrażenia ma coraz więcej ludzi opuszczających również inne Wikipedie. Nieistnienie Wikipedii nie przeszkodziłoby mi w pisaniu artykułów naukowych.
Wolny kraj, rób co chcesz. Ja mówię: zostań - nie warto się denerwować
"Władza nie deprawuje ludzi ale przyciąga podatnych na deprawację"
- F. Nietzsche
pzdr LukMak
Nigdy nie czułem pociągu do władzy. Chciałem zostać administratorem (który władzy raczej nie ma) bo wierzyłem, że dzięki temu mogę zrobić coś dobrego. Chciałem zostać biurokratą, ponieważ wierzę, że będąc w zgodzie z własnymi przekonaniami i nie wdając się w konflikty dalej mogę robić coś dobrego.
WarX
Nigdy nie czułem pociągu do władzy. Chciałem zostać administratorem (który władzy raczej nie ma) bo wierzyłem, że dzięki temu mogę zrobić coś dobrego. Chciałem zostać biurokratą, ponieważ wierzę, że będąc w zgodzie z własnymi przekonaniami i nie wdając się w konflikty dalej mogę robić coś dobrego.
WarX
Nie przypuszczam, WarX, by ktoś miał coś przeciwko Twojej osobie na stanowisku biurokraty. Tyle że chcielibyśmy (sądzę, że mogę mówić w liczbie mnogiej) mieć szansę wypowiedzieć się na ten temat, a nie być postawionymi przed faktem dokonanym przez Tawa, bez konsultacji. Mnie osobiście taki sposób traktowania po prostu uwłacza. Przykro mi, że pośrednio negatywna atmosfera tej sytuacji odbija się na Tobie.
Selena
----- Original Message ----- From: "selena"
P>rzykro mi, że
pośrednio negatywna atmosfera tej sytuacji odbija się na Tobie.
Selena
Na Tobie, Seleno, chyba także. I - pomimo różnych myśli, nie zawsze w pełni trafnie przelanych na klawiaturę - też mi jest przykro z tego powodu. Wierzę w Twoją dobrą wolę, jak i większości z obecnych tutaj...
Andrzej z Helu
05-11-04, Andrzej z Helu napisał(a):
Na Tobie, Seleno, chyba także. I - pomimo różnych myśli, nie zawsze w pełni trafnie przelanych na klawiaturę - też mi jest przykro z tego powodu. Wierzę w Twoją dobrą wolę, jak i większości z obecnych tutaj...
Andrzej z Helu
I ja wierzę, i też większości. I też mi przykro. Julo
Użytkownik ajf@ich.us.edu.pl napisał:
Cytowanie LukMak lukmak@vp.pl:
Na pewno nie jest równowagą przyznawanie uprawnień biurokraty przez jednego biurokratę swojemu _koledze_. Oczywiście żadnej "zgody społeczności" na to nie było i nie powinno być zgody na tworzenie się grupy kolesi trzymających władzę nad jakąkolwiek społeczną instytucją. To nie jest ChRLD ani KRLD tylko Wikipedia - wartości demokracji i wolności powinny być tu realizowane.
Hmm tak jestem kolegą tawa, jest mi z tego powodu przykro... Być może powinienem odejść z tego powodu z wiki, że kilkudziesięciu wikipedystów znam osobiście i uważam za kolegów...
To żaden grzech być kolegą Tawa. Twoim grzechem jest natomiast godzenie się aby Taw, w 24 godziny po tym jak pojawiła się informacja, że chciałbyś być biurokratą, dał ci uprawnienia biurokraty. To decyzja dotycząca całej tzw. społeczności i społeczność powinna mieć szansę na wypowiedzenie się i przemyślenie. Niezależnie od tego jak wspaniała jest kandydatura. "Biurokraci korzystają ze swoich uprawnień za zgodą społeczności" , to cytat z naprędce przez Tawa stworzonej strony http://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedia:Biurokrata. I jak on zdobył pewność, że jest zgoda społeczności ? Tej akcji łatwo można było w ogóle nie zauważyć. 24 godziny to tak krótki okres, ze nawet aktywni wikipedyści mają często duższe chwile nieobecności.
"Obecnie możnaby dobrać jeszcze jednego biurokratę (tym razem w trybie slow jeśli wola)." Dziękuję za przyzwolenie na "dobranie jeszcze jednego". Sądzę, że nowy biurokrata nie jest ani nie był tydzień temu potrzebny tak szybko a tempo działania wynika z prostej zasady stawiania społeczności przed faktami dokonanymi, co potwierdzają słowa naszego nowego Biurokraty.
PUA pokazało, dwie rzeczy: Jeżeli ktoś ma nie przejść to dowie sie o tym w 24 godziny
No właśnie. Tak Ci się wydaje. A tu nie chodzi o to abyś Ty się szybko dowiedział, tylko żeby jak najwiękasza część tzw. społeczności mogła się dowiedzieć, że jesteś zasintersowany byciem biurokratą. Ty jesteś trochę w gorącej wodzie kąpany. Przecież nie ma w tej chwili żadnej porzeby gwałtownej aby tak nagle pstępować.
Gdybyś mógł spojrzeć na to z zewnątrz, pewnie przyznałbyś mi rację, że przeprowadzenie tej sprawy wygląda po prostu na kolesiostwo (to ma mało wspólnego z koleżeństwem).
mzopw
On Fri, 4 Nov 2005 17:35:55 +1030, Michal Rosa wrote:
Dla równowagi? / ... /Jakaż to równowaga została zachwiana wyborem Warxa? -- Michal Rosa
Otóż właśnie - nie WYBOREM. Przynajmniej ja go nie wybierałam, bo nie dano mi takiej szansy. Zapewne zrobiłabym to, bo to nie osoba Warxa jest powodem, dla którego kwestionuję całą sprawę. Po prostu - bulwersuje mnie, że nikt nas nie spytał o zdanie. Taw zdecydował za nas. Nie po raz pierwszy i obawiam się, że nie ostatni. Mnie osobiście to przeszkadza, bo godzi w ideę tego projektu i uwłacza mi jako pełnoprawnemu wikipedyście.
Dla RÓWNOWAGI - aby biurokratą został/lub w wyniku weryfikacji nie został ktoś, w sprawie kogo miała szansę wypowiedzieć się cała SPOŁECZNOŚĆ, a nie kilku kolegów na ircu.
Co do irca - mnie istnienie i popularność tego forum nie przeszkadza, choć gościć tam nie mogę. Żądam tylko, by wszystkie istotne ustalenia były ogłaszane gdzieś, skąd informacja nie zniknie po chwili - np. w kawiarence, jeśli się komuś lista nie podoba. Można też założyć specjalną stronę służącą ogłaszaniu spraw omawianych na ircu. Trudno - taki macie obowiązek wobec reszty społeczności, drodzy ircowcy. Ulotne fora NIE BĘDĄ traktowane poważnie, a decyzje tam podejmowane - wiążąco, jeśli nie ogłosi się ich gdzie indziej. To tak jak z pocztą. Żadna poważna korespondencja nie jest wysyłana przez e-mail. Niestety.
Selena
On 11/4/05, Daniel Miłaczewski dm@mikrobit.pl wrote:
ZGŁASZAM SWOJĄ KANDYDATURĘ na funkcję biurokraty Selena
Popieramy:
Wikipedysta:Szumyk Wikipedysta:Roo72 Wikipedysta:Przykuta
Wikipedysta:Danielm
Wikipedysta:Ejdzej
Popieram i WarX-a tez.
Jak rozumiem ta "lapanka" na biurokratow odbywala sie na IRC-u? Niestety nie kazdy tam bywa...
-- Wikipedysta:A.J.
Jak rozumiem ta "lapanka" na biurokratow odbywala sie na IRC-u? Niestety nie kazdy tam bywa...
No, mamy listę, grupę dyskusyjną, IRC i właściwie bardziej martwe niż grupa dyskusyjna forum.
Ja staram się zagladać i na listę i na IRC, aby nie tracic kontaktu ze społecznością - ale IRC to fakt zjadacz czasu straszny, chociaz pozwala się lepiej dogadać. Chcoiaż ważniejsze sprawy powinny wisieć dłużej, bo te, które sa na IRCu czytane są tylko przez obecnych, te które sa tutaj przez wszystkich subskrybentów listy. Dlatego raz jeszcze pisze, że ważniejsze kweistie powinny iść na listę, choćby z tego względu, że pocztę sprawdza się częściej nawet niż zagląda do Kawiarenki.
Ale np. myślę, że kwestię disambigu rozwiązalibyśmy szybciej, gdybysmy się wszyscy tu dyskutujący spotkali na IRCu.
Przykuta
----- Original Message ----- From: "Przykuta"
Jak rozumiem ta "lapanka" na biurokratow odbywala sie na IRC-u? Niestety nie kazdy tam bywa...
No, mamy listę, grupę dyskusyjną, IRC i właściwie bardziej martwe niż grupa dyskusyjna forum.
Ja staram się zagladać i na listę i na IRC, aby nie tracic kontaktu ze społecznością
A ja staram się zaglądać jak najmniej. Na liście straszy rynsztokowy żargon obijającego mordę Kwietnia, na IRC-u króluje RPG, Pietras i jakieś teksty o posuwaniu dwunastolatek, skutkujące potem dziwnymi dożywotnimi banami. Odnoszę wrażenie, że brakuje nam moderatorów, choć jeśli takim i mają być Biurokraci, to głosuję z wiadomych względów przeciwko przyznaniu takich uprawnień Selenie.
Andrzej z Helu
na IRC-u króluje RPG, Pietras i jakieś teksty o
posuwaniu dwunastolatek, skutkujące potem dziwnymi dożywotnimi
banami.
Tego ostatniego nie zauważyłem (a siedze tam bardzo często od ostatnich kilku miesięcy) Pietras zaś nie króluje, bez przesady. Ale to '''moje wrażenia''' Nikogo nie przekonuję że to oaza szczęśliwości - po prostu porównuję listę z IRCem i takie są moje odczucia.
to głosuję z wiadomych względów przeciwko przyznaniu takich
uprawnień Selenie.
Andrzej z Helu
A ja bym całkiem serio zapytał o te "wiadome względy" Andrzeju - no offence
Przykuta
Odpowiadam Przykucie: dlaczego jestem przeciw kandydaturze Seleny?
Jeśli napiszę raz, że Przykuta to idiota i na dodatek deprawator nieletnich (lub co tam jeszcze, co "wyczaję", że Cię zaboli), możesz uznać to za wypadek przy pracy. Jeśli będę pisał tego typu rzeczy po kilka razy dziennie, możesz założyć filtr na mnie. Ale jeśli człowiek, którego do tej pory darzyłeś szacunkiem, wiedząc o tym, co robię, proponuje mi współpracę i na dodatek lekceważy ostracyzm społeczności, myślę, że da Ci to do myślenia.
Ach, jeśli już jestem przy głosie. Obserwując żałosne RFC widzę JEDNĄ rację w wywodach Kwietnia. Dotyczącą tych Wszystkich Nobliwych, którzy nie potępią go, bo przecież "Admini robili - robią to samo". Faktycznie, cytując Pewną Panią, to co robicie pisząc takie rzeczy jest żałosne. Komu z Was starczyło odwagi cywilnej, żeby w takim razie widząc - IMHO rzekomo - takie sytuacje, założyć RFC tym osobom? Bez indywidualnych pyskówek, oflagowywania stron przeciwko wszystkim i nikim itp. Czyżby faktycznie Kwiecień miał tu rację?
Nie popadam w przesadę - nie widziałem ANI JEDNEJ osoby, która by tak dewastowała Wikipedię swoim działaniem, jak Ergonom - Kwiecień. szelkie porównywanie jego destrukcyjnej działalności do kogokolwiek czy kiedykolwiek - włączywszy wulgaryzmy Beno, smarkate odzywki Pietrasa czy co tam jeszcze jest grubym nieporozumieniem. Jeśli ktoś tego nie dostrzega, to chyba po prostu nie chce.
I jeszcze jedno. Do Szanownego Kolegi - Znawcy Gestapo. Powiem tyle: znaj proporcjum, Mocium Panie. Jakikolwiek byłby nasz biurokrata...
Andrzej z Helu
Odpowiadam Przykucie: dlaczego jestem przeciw kandydaturze Seleny?
Jeśli napiszę raz, że Przykuta to idiota i na dodatek deprawator
nieletnich
(lub co tam jeszcze, co "wyczaję", że Cię zaboli), możesz uznać to
za
wypadek przy pracy. Jeśli będę pisał tego typu rzeczy po kilka
razy
dziennie, możesz założyć filtr na mnie. Ale jeśli człowiek,
którego do tej
pory darzyłeś szacunkiem, wiedząc o tym, co robię, proponuje mi
współpracę i
na dodatek lekceważy ostracyzm społeczności, myślę, że da Ci to do
myślenia.
Napiszę tak. Chyba rozumiem o co chodzi Andrzejowi i rozumiem o co chodzi Selenie. Bo chodzi o to samo. O traktowanie siebie wzajemnie. Jesteśmy skazani na współpracę. Więc w imię współpracy proszę o rezygnację z aluzji, używania zwrotów które mogą zaboleć, a przede wszystkim o to, żeby reagować od razu, a nie "po czasie". I najlepiej na priva - nie wszyscy muszą wiedzieć o tym, że doszło miedzy mna a X do spięcia. (no, chyba, że na priva się nie da) Jak już kiedys pisałem, kazdy ma inne czucie w klawiaturze.
Nie pisze tego w celu naprawiania świata. Po prostu tym co się tu dzieje
To, co dla Seleny jest uwagą krytyczną, dla kogoś może być wynikiem urażonej dumy, co dla Julo jest żartem, dla kogoś może być mocnym policzkiem, co dla Beno szczerościa, dla kogoś jawną wulgarnością, co dla Przykuty jest próba wyjasnienia, dla kogoś może być zwykłym przemądrzaniem się. Ja się we wszystkich wczuc nie potrafię, więc może jest inaczej.
Jeżeli chodzi o resztę uwag Andrzeja - odpowiadam na priv
P.S. Przepraszam za ten ekshibicjonizm, czasami inaczej nie potrafię.
W wiadomości od Andrzej z Helu było:
I jeszcze jedno. Do Szanownego Kolegi - Znawcy Gestapo. Powiem tyle: znaj proporcjum, Mocium Panie. Jakikolwiek byłby nasz biurokrata...
Porównywałem metody a nie ludzi. I to metody wzbudziły moje wątpliwości. Mam wrażenie, że naszemu biurokracie rzeczywiście "na gwałt" potrzeba pomocy, jest przytłoczony Wikipedią i nie ma już czasu lub sił dostrzegać jej Społeczności. Może jest genialnym informatykiem, który ma ogromny wkład w rozwój Wikipedii, ale z etyką zarządzania i PR sobe najwyraźniej nie radzi.
Dlatego głosowałbym ZA przyznaniem większych uprawnień komuś jeszcze i komuś jeszcze, gdyby tylko zachowano elementarne procedury demokratycznego społeczeństwa. Tymczasem biurokrata-elekt na długo może dostać etykietkę "wybrany przez kolegę", czego mu szczerze nie życzę a dla samej Wikipedii to będzie gorsze niż najgorsze bluzgi ze strony <tu wstaw swojego ulubionego wroga>.
Mogę być obrażany oskarżeniami o pieniactwo, gorsze zniosę. Ale dla przypomnienia: "Witamy w Wikipedii – WOLNEJ encyklopedii" - nie uważam, że jest to tylko etykietka, slogan reklamowy a jest to moje credo, przyczyna powstania mojego poprzedniego, przydługiego posta.
pzdr LukMak
W związku z oburzającą arogancją Tawa w sprawie przyznania uprawnień biurokraty bez przedyskutowania tego ze społecznością (to, że mówiono o tym na ircu doprawdy nie wystarcza), zaledwie na DOBĘ po zdawkowym ogłoszeniu przez Przykutę w kawiarence takiej propozycji, ZGŁASZAM SWOJĄ KANDYDATURĘ na funkcję biurokraty - tak dla równowagi. Szczegóły w mojej wypowiedzi tu:
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Wikipedia:Kawiarenka _pod_Weso%C5%82ym_Encyklopedyst%C4%85#Brakuje biurokratów
W przeciwieństwie do trybu zastowowanego w przypadku Warxa, oczekuję poparcia lub sprzeciwu w kwestii mojej kandydatury.
Popieram
Piotr Kuczynski