Moja mama kupuje regularnie czasopismo "Cztery kąty", do którego czasami dołączają różne płytki z jakimiś programami. Kiedyś dorzucili "Encyklopedię Chin" datowaną na rok bieżący. Nie powiem, program prezentuje się całkiem ładnie, tak stylowo, elegancko -- ale treść...
Przeglądnąłem pobieżnie i dla przykładu u nich na opis zen [chan] poświęcono... 31 **słów**, na Bodhidharmę ledwie 3 razy więcej. Naprawdę biednie to wygląda, a przyznaję, że po zobaczeniu ekranu tytułowego pomyślałem: wgniotą Wiki w ziemię.
w.
Wojciech Muła pisze:
Moja mama kupuje regularnie czasopismo "Cztery kąty", do którego czasami dołączają różne płytki z jakimiś programami. Kiedyś dorzucili "Encyklopedię Chin" datowaną na rok bieżący. Nie powiem, program prezentuje się całkiem ładnie, tak stylowo, elegancko -- ale treść...
Przeglądnąłem pobieżnie i dla przykładu u nich na opis zen [chan] poświęcono... 31 **słów**, na Bodhidharmę ledwie 3 razy więcej. Naprawdę biednie to wygląda, a przyznaję, że po zobaczeniu ekranu tytułowego pomyślałem: wgniotą Wiki w ziemię.
To miała być prowokacja? EOT
Picus viridis
On Tue, 18 Dec 2007 00:25:35 +0100 Picus viridis picus-viridis@o2.pl wrote:
To miała być prowokacja?
Prowokacja do bezwarunkowego zachwytu nad Wiki. :)
w.