Przesyłam odpowiedź, która trafiła do mnie na priv tylko (jak sądzę
niechcący).
----- Forwarded message from TOR tor@oak.rpg.pl -----
Przydałby się mechanizm rozpoznający ile anonim zmienił, i jeśli np.
diff między poprzednią a obecną wersją jest > 50% to albo odrzucałoby
zmiany albo wyświetlało info, że zmiany oczekują na akceptację
administratora. Być może to by zmniejszyło ryzyko pojawienia się stron
typu "Linux to syf dla lamerków z irca" w miejscu hasła [[Linux]].
To by byla forma cenzury. Czy jak ktos napisze caly artykul od nowa
albo zmieni 21 slow w 40 wyrazowym stubie (>50%) to ma czekac na
akceptacje zmian? Wydaje mi sie ze:
a) zapominacie o podtytule Wiki - "WOLNA encyklopedia"
b) nie mamy tylu adminow :)
Dajcie spokoj. Jest dobrze tak jak jest. Jak to mowia za oceanem
"don't knock it if it works".
--
TOR
tor@oak.rpg.pl
----- End forwarded message -----
Ja uważam, że jest źle jak jest. Nawet bardzo źle.
Powiedzmy moja mama by chciała się dowiedzieć co to jest ten Linux,
podaję jej URL-a, ona sobie wchodzi a tam gołe obrazki. Takie zarzuty
będą do Wikipedii pojawiać się coraz częściej. Stajemy się powoli
jedną z większych encyklopedii w Polsce i mamy za cel dostarczanie
treści o jak najlepszej jakości. W tej sytuacji, gdy jedno kliknięcie wandala
może zniweczyć nasz dobry image (bo jakiś pismak akurat to podchwyci i
opisze gdzieś) jest rzeczą, której należy unikać w miarę możliwości.
Nie ograniczałbym natomiast możliwości tworzenia nowych artykułów dla
anonimowych userów (bo wówczas diff wynosiłby 100%). Mniejsza szansa,
że na ten artykuł trafi ktoś przypadkiem -- nie jest zaindeksowany
w wyszukiwarkach czy polinkowany w innych artykułach.
Co do zarzutu o wolności -- jest zupełnie bezpodstawny. Umożliwiamy
zarówno odczyt jak i zapis w encyklopedii, pod warunkiem że zapis będzie
merytorycznie uzasadniony. Byłoby zatem pewne opóźnienie czy utrudnienie
(w postaci konieczności rejestracji), ale nie będzie to w żadnym razie
ograniczenie wolności, bo dobra treść i tak trafi do encyklopedii.
Co do punktu b) -- a kto w tej chwili poprawia te działania wandali?
No przecież na bieżąco ludzie obserwują listę ostatnich zmian; tracą
przez to niepotrzebnie dużo energii. Byłoby wydajniej, gdyby
oprogramowanie sygnalizowało potencjalny wandalizm na osobnej stronie
czy na czerwono czy w inny sposób (duże zmiany w artykule z anonimowego IP)
i admini mieli możliwość szybkiego reagowania na te przypadki.
Jest takie powiedzenie "suma inteligencji Internautów jest stała, tylko
tych ludzi przybywa". Niestety jest ono prawdziwe, wzrost popularności
Wikipedii (po zamknięciu WIEM i zbliżającej się akcji informacyjnej na
milionowy artykuł) z pewnością przygna wielu półgłówków (oczywiście
miejmy nadzieję -- również nowych Wikipedystów).
Wanted