Nie jestem mocny z tej dziedziny, ale czytałem, że po 70 latach od śmierci autora prawa te wygasają. Zatem czy można zamieścić na Wikipedii pocztówki niemieckie z przed roku 1925 (przy założeniu, że ich autor zmarł przed 1936r.), czy w tym wypadku jako autora traktuje się osobę skanującą te kartki pocztowe?
Jurij
Od: "Jurij":
Nie jestem mocny z tej dziedziny, ale czytałem, że po 70 latach od
śmierci autora >prawa te wygasają. Zatem czy można zamieścić na Wikipedii pocztówki >niemieckie z przed roku 1925 (przy założeniu, że ich autor zmarł przed 1936r.), >czy w tym wypadku jako autora traktuje się osobę skanującą te kartki pocztowe?
Prawa autorskie majatkowe rzeczywiście wygasają 70 lat po smierci autora. Ale nie można domniemywać roku śmierci tylko trzeba mieć pewnośc. W podanym przykładzie na jakiej podstawie chcesz przyjąc, ża autor pocztówki z 1925 roku zmarł w 1936.
DanielM
.
Dnia Wed, 25 Jan 2006 14:12:41 +0100, Jurij napisał(a):
Nie jestem mocny z tej dziedziny, ale czytałem, że po 70 latach od śmierci autora prawa te wygasają. Zatem czy można zamieścić na Wikipedii pocztówki niemieckie z przed roku 1925 (przy założeniu, że ich autor zmarł przed 1936r.), czy w tym wypadku jako autora traktuje się osobę skanującą te kartki pocztowe?
Jurij
Skanowanie według polskiego prawa nie jest aktem twórczym i skanując coś nie stajesz się autorem dzieła. Dzięki temu możemy bezkarnie "kraść" skany starych dzieł ze stron internetowych ;-)
Jest jeden szkopuł: jeśli na pocztówce jest napisane 1925 to nie wiesz automatycznie, że jej autor zmarł przed 1936 roku. Jeśli nie masz pewności, lepiej nie wrzucaj.
On 1/25/06, Jurij wrote:
Nie jestem mocny z tej dziedziny, ale czytałem, że po 70 latach od śmierci autora prawa te wygasają. Zatem czy można zamieścić na Wikipedii pocztówki niemieckie z przed roku 1925 (przy założeniu, że ich autor zmarł przed 1936r.), czy w tym wypadku jako autora traktuje się osobę skanującą te kartki pocztowe?
Jurij
Ja widze jeszcze jeden problem. Polska ustawa odnosi sie do obywateli polskich lub dziel wydanych po raz pierwszy na terenie RP, a poniewaz pocztowka jak mowisz jest niemiecka, to raczej nie mozna stosowac zapisow tej ustawy, ale odpowiednie prawo niemieckie. No chyba ze u nich wyglada to tak samo jak w Polsce. --
P A L L A D I N U S
Ja widze jeszcze jeden problem. Polska ustawa odnosi sie do obywateli polskich lub dziel wydanych po raz pierwszy na terenie RP, a poniewaz pocztowka jak mowisz jest niemiecka, to raczej nie mozna stosowac zapisow tej ustawy, ale odpowiednie prawo niemieckie. No chyba ze u nich wyglada to tak samo jak w Polsce. P A L L A D I N U S
Co do wygaśnięcia praw autorskich, to jest tak samo jak u nas. Nie wiem jak jest z prawem autorskim do skanów, ale jeśli skanował to Polak, to też podpada pod nasze prawo.
Od: "PALLADINUS":
Ja widze jeszcze jeden problem. Polska ustawa odnosi sie do obywateli polskich lub dziel wydanych po raz pierwszy na terenie RP, a poniewaz pocztowka jak mowisz jest niemiecka, to raczej nie mozna stosowac
zapisow
tej ustawy, ale odpowiednie prawo niemieckie. No chyba ze u nich wyglada to tak samo jak w Polsce. --
Zgodnie z umowami międzynarodowymi dzieła obcych autorów podlegają w POlsce takiej samej ochronie jak dzieła Polaków.
DanielM
.
Dnia 25-01-2006 o godz. 17:06 Paweł Dembowski napisał(a):
Ja widze jeszcze jeden problem. Polska ustawa odnosi sie do obywateli polskich lub dziel wydanych po raz pierwszy na terenie RP, a poniewaz pocztowka jak mowisz jest niemiecka, to raczej nie mozna stosowac
zapisow
tej ustawy, ale odpowiednie prawo niemieckie. No chyba ze u nich wyglada to tak samo jak w Polsce. P A L L A D I N U S
Co do wygaśnięcia praw autorskich, to jest tak samo jak u nas. Nie wiem jak jest z prawem autorskim do skanów, ale jeśli skanował to Polak, to też podpada pod nasze prawo.
prawo autorskie do skanowania? brzmi dla mnie absurdalnie, co jest w tym tworczego?
co do dlugosci trwania praw autorskich to wyszla dyrektywa zobowiazujaca wszystkie kraje do wydluzenia trwania okresu do 70 lat, wiec mozna z duza doza prawdopodobienstwa zakladac ze tak jest w calej UE
zero
From: "zero"
prawo autorskie do skanowania? brzmi dla mnie absurdalnie, co jest w tym
tworczego?
Twórczego może mało, ale zdziwiłbyś się ile czasami trzeba wiedzy, doświadczenia i fartu, by coś prawidłowo zreprodukować. Szczególnie jesli są to stare obrazy, bardzo dziwnie reagujące z temperaturą barwową (metameryzm), o potwornie trudnej dynamice, które trzeba w bardzo cwany sposób oświetlić by pokonać barierę powierzchni obrazu o skomplikowanym kształcie, gdzie barwniki mieszają się z pigmentami i nie wiadomo jak oświetlić i co uznać za prawidłowe barwy, itp. itd. - może ze skanem jeszcze nie jest tak źle, ale sfotografować niektóre rzeczy to naprawdę sztuka, a przy okazji wiedza by wiedzieć w jakim oświetleniu powinny być dane obrazy fotografowane, a nastepnie jak to zrobić by nie było odbić. Zresztą zgodnie z teorią nie da się tego zrobić obiektywnie, można tylko jaknajbardziej reprezentatywnie, co oznacza czasami, że fotograf lub skanerzysta musi być np. historykiem sztuki.
Na moim skromnym podwórku np. moja skanerzystka jest po SGGW i nieraz zaskakuje mnie jak skanuje zwierzęta - np. maść borsuka w okrywie zimowej stała się kiedyś poważną dyskusją u nas w studio pomiędzy autorem i nią właśnie. :-)))
Beno/GEMMA
On Wed, 25 Jan 2006, Gemma wrote:
From: "zero"
prawo autorskie do skanowania? brzmi dla mnie absurdalnie, co jest w tym
tworczego?
Twórczego może mało, ale zdziwiłbyś się ile czasami trzeba wiedzy, doświadczenia i fartu, by coś prawidłowo zreprodukować. Szczególnie jesli są to stare obrazy, bardzo dziwnie reagujące z temperaturą barwową (metameryzm), o potwornie trudnej dynamice, które trzeba w bardzo cwany sposób oświetlić by pokonać barierę powierzchni obrazu o skomplikowanym kształcie, gdzie barwniki mieszają się z pigmentami i nie wiadomo jak oświetlić i co uznać za prawidłowe barwy, itp. itd. - może ze skanem jeszcze nie jest tak źle, ale sfotografować niektóre rzeczy to naprawdę sztuka, a przy okazji wiedza by wiedzieć w jakim oświetleniu powinny być dane obrazy fotografowane, a nastepnie jak to zrobić by nie było odbić. Zresztą zgodnie z teorią nie da się tego zrobić obiektywnie, można tylko jaknajbardziej reprezentatywnie, co oznacza czasami, że fotograf lub skanerzysta musi być np. historykiem sztuki.
co nadal nie oznacza, że stworzenie takiej kopii danego dzieła ma znamiona pracy twórczej... imho, nie ma i nie może być przedmiotem prawa autorskiego, ale być może się mylę... prawnikiem nie jestem...
regards, blueshade.