Witam,
Dnia 11 lutego 2008 Wyksztalcioch napisał:
Interpretowałbym to w ten sposób: Żeby złożyć jakąś sprawę w Komitecie Arbitrażowym trzeba zrobić najpierw pewną liczbę edycji. Za każde ileś tam edycji dostawałoby się prawo do wniesienia do KA jednej sprawy. Przynajmniej tak mi się wydaje, że o to chodziło...
Nie, edice to ma być rodzaj waluty na którą się zarabia bajtami dodanego tekstu. :)
Kim może być autor tego pomysłu? Bo na obcokrajowca ani ostatnio znanego edytora miejsc związanych Ustką nie wygląda.
Pozdrawiam, Robert