Ale tak na poważnie - jak przyciągnąć tych co się "nie znają na komputerach", nie korzystają z forum ani bloga, a pomimo tego mają ogromną wiedzę (np. ktoś emerytowany)?
Tacy ludzie nie chcą po prostu edytować. Chcą coś znaczyć, siedząc na przykład na tej emeryturze, albo nudząc się po pracy. Problem w tym, że Wikipedia nie zapewni automatycznie sławy, wręcz przeciwnie - satysfakcja z edycji nie będzie generowana przez jakieś zewnętrzne wyróżnienia.
Jakiej tam znowu sławy, jakie wyróżnienia? W Niemczech robi się regularne wikiwarsztaty dla osób w wieku emerytalnym. W Polsce emeryci się garną drzwiami i oknami na Uniwersytety Trzeciego Wieku, które nie wszystkich mogą przyjąć.
przykuta