W Polskim
prawie na szczęście jest trywialnie i oczywiście - jeżeli
zdjęcie jest reprodukcją obrazu PD, to jest PD, bo nie posiada
twórczego wkładu. I nie ma tu żadnego związku to, czy reprodukcja
kosztowała 1PLN, czy $ 1000 000.
Liczy się TYLKO wkład twórczy w dzieło, a nie metody uzyskania.
Ależ ja nie kwestionuję licencji "dzieła". Ja kwestionuję fakt, że
nikt nie może zmusić muzeum do tego, żeby za darmo udostępniało coś co
kosztuje. Jak ja bym był profesjonalnym fotografem, i bym zainwestował
grube pieniądze i mnóstwo czasu w wykonanie takich grafik i jakby mnie
ktoś zmusił sądowym nakazem żebym je oddał za darmo, to czy robiłbym
takie grafiki w przyszłości? Oczywiście, że nie. Bo to musi mieć sens
ekonomiczny.
W przypadku prywatnego muzeum można by tak mniemać. Ale muzea, o których jest mowa to nie
prywatne instytucje nastawione na biznes. problemem - nie naszym jako wikipedystów, naszym
jako obywateli - jest to, jak finansować te instytucje.
przykuta