W wiadomości od Andrzej z Helu było:
I jeszcze jedno. Do Szanownego Kolegi - Znawcy Gestapo. Powiem tyle: znaj proporcjum, Mocium Panie. Jakikolwiek byłby nasz biurokrata...
Porównywałem metody a nie ludzi. I to metody wzbudziły moje wątpliwości. Mam wrażenie, że naszemu biurokracie rzeczywiście "na gwałt" potrzeba pomocy, jest przytłoczony Wikipedią i nie ma już czasu lub sił dostrzegać jej Społeczności. Może jest genialnym informatykiem, który ma ogromny wkład w rozwój Wikipedii, ale z etyką zarządzania i PR sobe najwyraźniej nie radzi.
Dlatego głosowałbym ZA przyznaniem większych uprawnień komuś jeszcze i komuś jeszcze, gdyby tylko zachowano elementarne procedury demokratycznego społeczeństwa. Tymczasem biurokrata-elekt na długo może dostać etykietkę "wybrany przez kolegę", czego mu szczerze nie życzę a dla samej Wikipedii to będzie gorsze niż najgorsze bluzgi ze strony <tu wstaw swojego ulubionego wroga>.
Mogę być obrażany oskarżeniami o pieniactwo, gorsze zniosę. Ale dla przypomnienia: "Witamy w Wikipedii – WOLNEJ encyklopedii" - nie uważam, że jest to tylko etykietka, slogan reklamowy a jest to moje credo, przyczyna powstania mojego poprzedniego, przydługiego posta.
pzdr LukMak