W dniu 22 marca 2010 10:23 użytkownik Leszek Krupiński wiki@leon.w-wa.pl napisał:
2010/3/22 Krzysztof Dudzik k.dudzik@students.mimuw.edu.pl:
Ech, żebyśmy to my mieli takie hasła o tak kluczowych tematach. Srom dla ludzkości jest stokroć ważniejszy od Piłsudskiego :) Dla przypomnienia, nasze hasło jeszcze dwa lata temu wyglądało tak: http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Srom&oldid=11691047
Ech, ale serio zdjęcia "disturbing" powinny być ukrywane, dostępne tylko dla zainteresowanych. Opryszczka genitaliów czy efekty rzeżączki to nie jest coś, co dla wszystkich jest obojętne. Podobnie ze sromem na pierwszej stronie de.wiki - mi by nie przeszkadzało, gdyby nie zdjęcie. I to nie dlatego, że uważam damskie łono za brzydkie, czy jestem purytaninem - raczej właśnie dlatego, że niektórzy mogą sobie nie życzyć takich obrazków.
To jest ten sam problem co z np: wizerunkiem Mahometa. To jest kwestia kodu i tabu danej kultury. Dla sunnitów wizerunek Mahometa to obrazoburstwo. Tak samo jak zdjęcie twarzy zamężnej kobiety. Czy mamy w związku z tym nie pokazywać tych zdjęć?
Dla Niemców czy Francuzów, którzy chodzili do szkoły w latach późniejszych niż 60. XX w. sam obraz sromu nie jest już szokujący, bo widzieli go już w szkole podstawowej w podręcznikach do wychowania w rodzinie (czy jak tam się u nich ten przedmiot nazywa), a na lekcjach była szczegółowo omawiania budowa tych narządów z przedstawianiem zdjęć a nie schematów. Dla nas takie zdjęcie jest nadal dość powszechnie szokujące, choć to część ciała jak każda inna w gruncie rzeczy. Mamy więc problem z naszym kodem i tabu kulturowym - zupełnie tak samo jak Mahometanie z wizerunkiem twarzy zamężnej kobiety. Zdjęć zamężnych kobiet nie usuwamy jednak, choć są one potencjalnie "disturbing" dla kilkuset milionów ludzi.