Mój typ - stare, dobre, sprawdzone pojęcie "redaktor techniczny" (co oznacza też językowego, ha ha). Z pojęciem "admin" Jimbo czy kto tam ewidentnie dali ciała - choć jednoczesnie "biurokrata" jest świetne. Pojęcie "cieć" może i ma służyć odmitologizowaniu i odbieraniu urojonej atrakcyjności, ale jest kolejnym eufemizmem. I ponieważ przestaję się uprzykrzać :-) , to zostawiam małą dykteryjkę dla wielu nowych na tej liście. Dla nowych, bo pisałem o tym już ze dwa razy. Pewien świeżutki wikipedianin zapałał żądzą bycia adminem, nominacja przeszła w try miga (ech, to były czasy), po czym z rozbrajającą szczerością ogłosił się na liście - to co ja teraz mam robić??? Miłego dnia, pzdr., J"E"D (Ency)
Właściwie to admin jest na en: nazwą ogólną, oprócz biurokraty jest też sysop, którego u nas tłumaczy się też po prostu jako admina...