Takie teksty powinny wskazywać na konkretne postanowienia ACTA, które część internautów uznaje za kontrowersyjne. 90% tego dokumentu to klasyczna prawnicza "życzeniowość", by wszyscy byli zdrowi, piękni i szczęśliwi. Jeżeli mamy być traktowani poważnie, to warto odnosić się do konkretnych artykułów ACTA. To tylko taka uwaga, nie znam dokładnie dokumentu, więc nie mogę się wypowiadać.
Co do tego tekstu... to implikowanie z art. 27/2 możliwości powstawania prywatnych policji chodzących po domach nie brzmi zbyt racjonalnie (chociażby w kontekście końcowej części tego przepisu). Jeśli społeczności internetowe mają być traktowane poważnie, nie powinny ocierać się o histerię. Zwłaszcza, że przy obecnym poziomie dziennikarstwa i publicystyki, zostaną zaszufladkowane jako "propirackie", czego niedawno w DGP bodajże mieliśmy próbkę.
Tomek