| -----Original Message----- | From: ... Gemma | Sent: Thursday, February 09, 2006 3:59 PM / | Dla mnie jedyne miejsce na to, to portal gówniarstwo. A | najlepiej portal: | zawiadomienia o przestępstwie. Bo tego typu hoaxy wyrastają | trochę ponad zabawę. To jest realne szkodnictwo i wandalizm. | Działaniena szkodę innych ludzi. | | W żadnym wypadku nie jest to jedynie "niewinna" zabawa, bo ma | zbyt duże realne negatywne konsekwencje.
Jak nigdy ;-) zgadzamy się. Stronę należy wywalić natychmiast (lub jak w PS.). A miejsce jest - Nonsensopedia. Bredzenie o jakiejś wartości historycznej, czy niedługo wręcz rzeczy kultowej znajdującej się pod ochroną państwową to po prostu hucpa, niestety w stylu sympatycznego (poważnie) sekretarza Stowarzyszenia - ależ ziomale, nie widzicie że oni doskonale się bawią. Tu dygresja - sekretarz Datrio zasłynął tym stwierdzeniem w czasach for-see'ów.
Jestem tak radykalny gdyż wiem, że jesteśmy w obecnym kształcie wiki bezsilni wobec recydyw. Pisałem o tym kilka razy. Dopóki nie będzie identyfikacji wszystkich uczestników z imienia i nazwiska dopóki takie zabawowe sprejarswo będzie możliwe. Do tego zupełnie bezkarne. Tajemnica dziennikarska, ochrona danych osobowych, czci i godności chuliganów, i co tam jeszcze tego gwarantem. I dla jasności - bo zapewne odezwą się głosy oburzenia, o czym trochę dalej - wspomnianą identyfikację widzę wyłącznie jako deklarację - tylko taką, gdy w realu ktoś się przedstawia i nikt nie żąda okazania się dowodem osobistym. Według mnie praktycznie ukróciło by to pokusę zabaw, mistyfikacji i chamstwa, a ewentualne nadużycia byłyby możliwe do ukarania, choćby z powództwa cywilnego.
Ale jak powiedziałem - obecnie jesteśmy bezbronni i nie mamy szans, aby zapobiec lub pociągnąc za konsekwencje ;-). Więc tym bardziej musimy wypalać rozżarzonym żelazem to co się przydarzy.
I na temat głosów. Były takie, gdy pisałem, że choćby admini mogliby być - dobrowolnie - rozpoznawalni jako realni ludzie. Dostało mi się wtedy wyjątkowo od święcie oburzonej osoby, paradoksalnie niezłomnie orędującej o jakość, jakość i przede wszystkim jakość polskiej wiki. Stałem się ;-) nieomalże upiorem kolczykującym i wszczepiającym ludziom czipy pod skórę.
A co ciekawe, sporo znanych plwikipedian znam z imienia. Sam też się nie ukrywam, ale mniejsza o moją skromna osobę.
Pzdr., Janusz 'Ency' Dorożyński
PS. Zajrzałem na stronę batuty - zgroza ilu ludzi traciło czas i umiejętności konieczne do podnoszenia jakości wiki. Na tej stronie jeśli już, to powinno być krótkie wyjaśnienia - "H... B... - zmyślona postać, artykuł o niej został wstawiony przez niezidentyfikowane osoby; wobec oczywistości mistyfikacji usunięty (szczegóły patrz strona Dyskusji)". J"E"D