W dniu 25 stycznia 2012 22:09 użytkownik Dorożyński Janusz dorozynskij@wampnm.webd.pl napisał:
| -----Original Message----- | From: wikipl-l-bounces@lists.wikimedia.org [mailto:wikipl-l- | bounces@lists.wikimedia.org] On Behalf Of Natalia | Sent: Wednesday, January 25, 2012 8:54 PM / | Tak sobie teraz myślę - przepraszam za uczepienie się tej sprawy billboardów, | ani nie miejsce na to, ani nie czas, a poza tym rozgrzebywanie starych ran | nigdy nie jest konstruktywne. Cała sprawa i to, w jaki sposób przebiegła | zostawiła widać we mnie jeszcze trochę emocji i żalu, które w momencie | przywołania jej przez ciebie w takim, a nie innym kontekście najwyraźniej | ożyły. Niepotrzebnie chyba. | | Przepraszam za omawianie tego tutaj, teraz i po czasie. Obiecuję więcej nie | wracać, po wikipediowemu wybaczyć i zapomnieć :-) Czytelników tej listy za | fatalny off topic przepraszam również.
Natalio, a to dlaczego? Protestuję. Jedna sprawa, że nie zawsze nam starcza czasu, aby na bieżąco informować o sprawach ważnych, ale jeśli (nawet po odległym) czasie zdarzyła się taka sprzyjająca okoliczność, to jest to po prostu konieczne. Odmawianie nam tego - wg mnie - byłoby nie w porządku. Ja osobiście uważam, że jako członek stowarzyszenia mam prawo być informowany o jego sprawach. Wymawianie się od tego wikiłością nie jest najlepsze. Zwłaszcza że podajesz to - nawet jeśli piszesz o swoich emocjach - w sposób przyjazny i konstruktywny.
Popieram Encego i nie mam pretensji Natalio, że piszesz o tym. Ja jednak wciąż inaczej to pamiętam - w pierwszym etapie gdy pytałem się jakie ma być duże logo sponsora nie było jasnej odpowiedzi i wprawdzie za to miał być druk - ale montowanie plakatów miało być już opłacane przez nas i ile dobrze pamiętam nie byliście w stanie określić sumę - a za wieszanie kilku setek wielkich plakatów można się było spodziewać, że to nie będzie parę groszy i wówczas ten projekt nie miał drugiej części - czyli odpowiedzi co się będzie działo z edytorami, którzy po zachęceniu posterami trafią w dużej liczbie do Wikipedii. Po Hajfie ten projekt nabrał większego sensu - wyjaśniło, że loga sponsora/ów mają być małe, był plan na specjalną stronę na którą mieli trafiać potencjalni edytorzy itd. - i była wstępna zgoda, żeby z tym ruszyć.
Nawiasem mówiąc - to doświadczenie z Wiki Lubi Zabytki - pokazuje, że po ściągnięciu nowych ludzi do projektu - trzeba też mieć pomysł jak ich zatrzymać. Pisał jakiś czas temu o tym Przykuta - że efektem Wiki Loves Monuments - był wyraźnie zauważalny wzrost uploadu do Commons, ale potem statystyczne obserwacje kont, które powstały w czasie WLM pokazały, że bardzo nikły odsetek uczestników WLM, którzy wcześniej nie działali w projektach Wikimedia, nie dołączył na dłużej do Commons ani żadnego innego projektu Wikimedia. Nie znaczy, że WLM to była porażka - IMHO ten konkurs udał się całkiem nieźle - ale w zakresie ściągnięcia na stałe nowych uczestników nie bardzo się sprawdził. Rzecz jasna akcja bilbordowa i WLM to dwie różne rzeczy - ale ich cechą wspólną (przynajmniej pożądaną) jest przyciągnięcie w krótkim czasie znacznej liczby nowych uczestników.
A tak trochę z boku - pisałem o tym w Kawiarence i do prezesa - kiedy jako członek stowarzyszenia oraz były i potencjalny wpłacający 1% na WM Pl doczekam się tekstu umów z fundacją w tej sprawie. Przy poprzednich moich wpłatach nie miałem pojęcia o tych umowach i to jest nie w porządku nie tylko wobec mnie, na wiki stowarzyszenia też ich nie ma.
Odpisałem dzisiaj koło 12.00 w kawiarence w Wikipedii, że zamieściłem tekst umowy, bo tam się o to spytałeś. Musiałem wpierw uzyskać zgodę Fundacji na jej ujawnienie. W zeszłym roku nie było takiej zgody - natomiast, co zabawne zeszłoroczna umowa i tegoroczne są bardzo podobne do siebie w swojej głównej części - natomiast ta tegoroczna ma długą preambułę, która wyjaśnia o co w niej chodzi. Wcześniej Fundacja żadnych umów nie wymagała.
http://pl.wikimedia.org/wiki/Plik:WMF-WMPL_agreement_2012.pdf
Pozdr.