Po drugie, zdefiniuj obrażanie osoby publicznej. Moim zdaniem niektóre userboksy
przekraczają granice dobrego smaku, niemniej żaden z nich nie jest karalny - prawodastwo
europejskie i całego cywilizowanego świata daje znacznie szersze możliwości wyrażania
swojej krytyki pod adresem funkcjonariuszy publicznych - właśnie dlatego, że obywatel jest
stosunkowo wobec nich bezsilny i niewiele może.
To, że nie jest karalne, to nie znaczy, że mamy obrażać (nie w sensie prawnym, ale
zwyczajnym ludzkim). Nie rozumiem natomiast co jest karalnego w laurach, jeżeli są jeszcze
gorsze od userboxów?
Jadę pod publiczkę - jeżeli Radomil jedzie, to ja co, gorszy? :p (do radomila)
przykuta