W dniu 5 stycznia 2010 14:14 użytkownik Przykuta <przykuta(a)o2.pl> napisał:
Hej,
Margoz wykrył dość szokujące, masowe NPA w stosunku do zdjęć z Commons
i się zastanawialiśmy co z tym począć. Jako, że ma jakieś trudności z
wysyłaniem maili na listę na jego prośbę robię forward, bo nie mamy
innego pomysłu jak się inaczej skontaktować szybko z choć częścią
ofiar tego NPA.
Ja osobiście skłaniam się do tego, co napisał Margoz - żeby się
domagać głównie moralnego zadośćuczynienia - ale może inni
poszkodowani uważają inaczej.
Zapytaj go, które grafiki - czy wszystkie. parę razy w takich przypadkach pisałem do
serwisów, gdzie znalazłem zdjęcia z zapytaniem, czy mogę je sobie ściągnąć i wykorzystać w
książce, która chciałbym sprzedać, czy coś w tym guście. W ten sposób reakcja była zawsze
w odróżnieniu od uwag, na które nie odpowiadano. Dopiero po odpowiedzi zbulwersowanej moją
propozycją osoby, odpisywałem jak się ma rzecz- że sobie ściągnęli zdjęcia, że zastrzegli
prawa autorskie itd.
Może Margoz nie do końca jasno to wyjaśnił - podesłał mi skany paru
stron tego wydawnictwa i chodzi o to, że jakieś 3/4 grafik w tejże
broszurce bazuje na stylizowanych zdjęciach z Commons opisanych jako
rzekomo pochodzących z archiwum wydawnictwa. Na podstawie tych zdjęć,
jakimś photoshopowym czy z innego programu do obróbki zdjęć ichni
grafik wyprodukował obrazki wyglądające jakby były narysowane w
technice piórka i węgla albo drzeworytu i to stanowi na oko tak z 50%
powierzchni tej broszurki (nie powiem, nawet ładnie to wygląda, choć w
paru przypadkach grafik nie wysilił się aby np: usunąć z grafiki
współczesne auto stojące pod budynkiem, co zresztą umożliwia łatwe
udowodnienie faktycznego źródła zdjęcia). Jakby to było jedno czy dwa
zdjęcia - no to niech tam - ale cała ta książka bazuje na zdjęciach z
Commons.
Margoz wstawił do swojego brudnopisu wszystkie zdjęcia, które zdołał
wykryć, że zostały w tej książce użyte. Jak widać jest tego sporo :-)
Jakby liczyć zwyczajową stawkę za użycie zdjęcia w książce o średnim
nakładzie (mniej więcej 200-500 zł od zdjęcia) i przemnożyć to przez
liczbę tych zdjęć to wyjdzie całkiem pokaźna sumka, którą by można od
tego wydawnictwa żądać. Ponieważ to dotyczy wielu osób a nie Margoza,
no to nie chcemy samowolnie odpuszczać wydawnictwu.
--
Tomek "Polimerek" Ganicz
http://pl.wikimedia.org/wiki/User:Polimerek
http://www.ganicz.pl/poli/
http://www.ptchem.lodz.pl/en/TomaszGanicz.html