29-01-08, Przykuta przykuta@o2.pl napisał(a):
2008-01-29 (01:48:07) Dorożyński Janusz wrote:
P.S. Być (nie wiem, nie oceniam) KA popełnił błąd przyjmując te wnioski, jeśli wcześniej nie były wyczerpane inne możliwości rozwiązania sporu. Czy osoby, które składały wnioski oraz osoby, które pozostawały ze sobą w konflikcie, próbowały mediacji?
Zacznijmy może od tego, że przedstawiam tu własny punkt widzenia, a nie punkt widzenia całego KA. KA jako całości trudno jest się bronić w tempie zbliżonym do tempa w jakim są kierowane oskarżenia w stosunku do KA, bo wymagałoby by to organizowania posiedzeń całego KA (9 osób), dyskutowania odpowiedzi i następnie ich głosowania. Należy więc przyjąć, że to co poniżej to moje prywatne opinie, z którymi część, a nawet większość członków KA się może nie zgadzać.
A więc do rzeczy, poniżej moje prywatnie opinie:
Sprawa przyjęcia obu dyskutowanych wniosków została dość jasno wyrażona w oficjalnym komunikacie KA z 21 grudnia 2007:
"Komitet Arbitrażowy mimo braku sformalizowanej mediacji jednogłośnie postanowił przyjąć wniosek do rozpatrzenia. Prób nieformalnej mediacji było kilka, jednak zdaniem Komitetu nie widać szansy, aby konflikt mógł zostać rozwiązany bez zaangażowania KA. Na taką decyzję wpłynęły również konflikty wokół haseł z kręgu LGBT. Niejednokrotnie uciekano się tutaj w trakcie dyskusji do ataków osobistych i łamania netykiety."
Do KA wpłynęły w sumie 4 wnioski dotyczące w ten czy inny sposób sporów o LGBT
Wniosek Andrzej-Pływak z 19 listopada 2007 - http://tinyurl.com/27p377
który został odrzucony, gdyż KA uznał, że spór jest świeży i nie podjęto żadnych poważnych prób rozwiązania konfliktu innymi sposobami
Wniosek Juguu (Opiek) - Plywak z 8 grudnia 2007 > http://tinyurl.com/2z68jw
który został odrzucony z powodów proceduralnych, gdyż okazało się, że Juguu to pacynka, za którą kryje się jeden z wikipedystów.
i te dwa, które KA zdecydowało się rozpatrzyć łącznie.
Warto zwrócić uwagę, że przynajmniej z opisu KA na stronie KA:
http://pl.wikipedia.org/wiki/WP:KA
który nie został stworzony przez członków KA, lecz został przyjęty przez całą społeczność - jest mowa o tym, że "W gestii Komitetu Arbitrażowego znajdują się wyłącznie najpoważniejsze sprawy i rażące przypadki złamania zasad Wikipedii."
Wychodzi zatem na to, że społeczność Wikipedii nie chciała aby KA zajmował się banalnymi konfliktami między dwoma wikipedystami, z których jeden obraził drugiego pisząc o nim gdzieś jedno brzydkie słowo. W takich oczywistych przypadkach każdy administrator, który coś takiego zauważy powinien przecież samodzielnie zablokować tego obrażającego na podstawie jasno zapisanej i łatwej do interpretacji w takich przypadkach zasady "żadnych osobistych ataków" i nie musi nad tym procedować grupa 9 arbitrów.
KA jak już pisałem dostał cztery wnioski, których wspólnym motywem były spory wokół haseł o LGBT - stąd KA uznał, że konflikty dotyczące LGBT zaliczają się właśnie do takich "najpoważniejszych spraw", który wywołuje długotrwały konflikt między kilkoma wikipedystami i jeśli będzie odrzucał kolejne takie wnioski z różnych powodów proceduralnych to przestanie wypełniać swoją podstawową funkcję do której został powołany czy właśnie zajmowanie się "najpoważniejszymi sprawami", które wywołują ostre konflikty między wikipedystami. Nie da się raczej po złożeniu 4 wniosków kręcących się wokół jednego zagadnienia - powiedzieć, że KA zajął się sprawą "samowolnie" i że złamał tym zasadę zapisaną w "Polityce arbitrażu", że nie zajmuje się sprawami, których mu nie zgłoszono. Zgłoszono mu to i to czterokrotnie.
Było widać wyraźnie, że zgłaszający chcą aby KA się tymi konfliktami zajął. Po ogłoszeniu powodów przyjęcia dwóch ostatnich wniosków w tej sprawie, w której KA zapowiedział przecież jasno, że będzie je rozpatrywał łącznie dlatego, że dotyczą one sporów wokół haseł LGBT nikt jakoś nie protestował - łącznie z samymi zgłaszającymi wniosek.
Wnioski te były rozpatrywane wyjątkowo długo i dokładnie bo od 21 grudnia 2007 do 25 stycznia 2008, czyli przeszło miesiąc. KA zdecydowanie przekroczył w tej sprawie wszystkie terminy, ustalone w regulaminie, który KA sam sobie narzucił:
Każda z osób wymienionych w tych dwóch ostatnich wnioskach miała możność obszernego wypowiedzenia się w swojej sprawie. KA pytał się każdej z tych osób czy woli odpowiadać na pytania publicznie, czy prywatnie. Wszystkie wybrały drogę prywatną, w związku z czym KA nie może ujawnić ich wypowiedzi, ale każda z tych osób może swoje wypowiedzi do KA ujawnić sama np: na swojej stronie osobistej w Wikipedii.
Na koniec o dwóch sprawach, które moim zdaniem będą wymagały zmian w kolejnej kadencji KA: *kwestia wymogu przeprowadzenia wcześniejszych prób mediacji - praktyka pokazała, że olbrzymia większość wniosków składanych do KA tego wymogu nie spełnia; gdyby KA podchodziło do tego zapisu literalnie - żądając wcześniej przeprowadzenia RFC lub formalnej mediacji zgodnej z opisem na stronie: http://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedia:Mediacja to dokładnie żaden ze zgłoszonych do KA wniosków nie zostałby przyjęty - a KA okazałaby się instytucją całkowicie bezużyteczną. Osobiście zamienił bym ten zapis na wymóg aby sprawa była nabrzmiała i nieoczywista, tzn taka, z którą sama społeczność sobie nie poradziła. Można by wówczas odrzucać wnioski o "pierdoły", typu że ktoś komuś gdzieś coś nagadał i zajmować się sprawami, które rzeczywiście wymagają rozważania przez 9 osób, którym społeczność zaufała w głosowaniu. I tak z 17 zgłoszonych dotąd spraw do KA - KA odrzuciła 10, a zajęła się 7 - z tego 4 były rozpatrywane łącznie parami. *kwestia jawności gromadzenia dowodów - już pierwszy rozpatrywany wniosek do KA pokazał że jawne przepytywanie stron i świadków ma masę wad - np: już w czasie rozpatrywania wniosku Bonio-Hulek http://tinyurl.com/2ohzsz - było tak, że jeden z nich odpowiadał od razu, a drugi patrzył co ten pierwszy pisze, co dało mu przewagę, bo mógł się od razu krytycznie odnieść do tego jego przeciwnik wypisywał. Dodatkowo takie jawne przepytywanie wywołuje ostre reakcje i rozgrzewa konflikt. Już w pierwszym wniosku obie strony na siebie napadały za to co odpowiedziały na pytania KA. Jeszcze trudniejsza sytuacja jest ze świadkami - w sądzie normalnie świadowie czekają na korytarzu i nie wiedzą przed składaniem zeznań co mówiły strony i inni świadowie. Daje to sądowi możliwość konfrontowania zeznań i dotarcia w ten sposób do prawdy, poprzez wyłapywanie niespójności w zeznaniach. W warunkach przepytywania na wiki nie da się tego zrobić - jeśli to się będzie odbywało na stronach dyskusyjnych wikipedystów to co sprytniejsze strony i świadkowie - zwolennicy jednej ze stron mogą się "przyczaić" a następnie tak modyfikować swoje zeznania aby wszystko idealnie pasowało do ich wersji wydarzeń - nawet jeśli ta wersja jest nieprawdziwa. Stąd KA przyjął zasadę, że pyta się stron i świadków czy wolą odpowiadać jawnie czy też niejawnie z sugestią, że być może lepiej będzie dla nich, gdy zdecydują się na niejawną formę - ale nie zmuszając w żaden sposób do tego. Większość stron i świadków decyduje się na niejawne odpowiadanie na pytania KA - czy to za pomocą komunikatora, na msg IRCa, czy drogą mailową, ale np: Roo wybrał we wszystkich wnioskach przeciw niemu drogę jawną i zostało to przez KA uszanowane.