Byłem jednym z tych, którzy oponowali przeciw AnM i w końcu "Nalewka" wyleciała, ale opozycja była silna. Co ciekawsze, oponowali nawet zagorzali delecjoniści. Ślad tego jest w dyskusji artykułu. U innych jest, jak myślę, podobnie. Przecież i im trafia się od czasu do czasu jakiś "Batuta", albo gwiazdka porno tak dobrze napisana, że tylko dać medal. Powiem tak: gdyby mnie Lou Pilecka poprosiła (jestem spokojny, nie poprosi :)) o zrobienie medala z takiej gwiazdki, to bym siadł i zrobił, tylko po co? Jestem głęboko przekonany, że istnieją artykuły godne strony głównej i jej nie godne. Jak to pojmuję? Ano tak, że istnieje pewna gradacja wartości.
A każdy ma tę gradację inaczej zbudowaną.
Czym jest nalewka wobec wiszącego wczoraj na de wiki:
http://de.wikipedia.org/wiki/Vulva
;)
przykuta