Ten wyjątek właśnie potwierdza regułę - dlaczego inni
tak nie robią?
Dlaczego za płytki trzeba zapłacić? Przecież wszystko jest na GFDL
więc powinny być za darmo? Powinniśmy więc iść do kiosku, wykroić
dziurę w szybie i wziąć sobie płytki, bo przecież kto to słyszał żeby
płacić za coś co jest na wolnej licencji? To, że było za darmo to była
TYLKO decyzja tej osoby/firmy która to udostępniła.
Płacisz za sałatę? Jest w
domenie publicznej, bo nie jest zrobiona przez
człowieka. Prawo własności i prawa autorskie to zupełnie różne rzeczy.
Z BBC:
Mr Coetzee found a way to get around their software and
download
hi-resolution images without permission.
To chyba wystarczy jako argument, że
muzeum w jakiś sposób udostępnia te
zdjęcia. Nie rozumiem ludzi, którzy udostępniają coś a nie pozwalają z tym
nic robić, choć nie mają do tego prawa.
wikipedia jest
za darmo :]
Otóż Wikipedia nie jest za darmo. Samo utrzymanie Wikipedii kosztuje
MILIONY DOLARÓW rocznie - serwery, opieka techniczna i prawna, itd. I
zapewniam, że gdyby tylko źródełko tych dolarów wyschło to albo
Wikipedia po prostu znika z internetu kolejnego dnia, albo też
przestawia się na płatne reklamy żeby mieć za co te serwery opłacić.
(Pomijam tutaj mirrory i forki, bo one z definicji muszą występować
pod inną nazwą/instytucją niż Wikipedia.) Jak ktoś kiedyś nie zapłacić
za domenę na czas to dobrze wie, że następnego dnia ona po prostu
znika z internetu. I tyle.
Jeśli ktoś ma co do tego jakieś wątpliwości, to radzę sobie samemu
zadać pytanie - czy ja bym tak zrobił? Czy zainwestowałbym tysiące
złotych w sprzęt, tygodnie pracy na wykonanie grafik, kolejne tygodnie
na kategoryzację i marketing W PRZYPADKU KIEDY NIE MAM INNYCH
DOCHODÓW? Ja bym tak nie zrobił, a każdy kto by się czegoś takiego
podjął zbankrutuje z definicji (brak przychodów).
Muzea nie są wspierane z
podatków? Jeżeli nie, to zrobią tak jak Ty -- nie
będą dygitalizować swoich zbiorów.
MTM