Ryan napisał(a):
A propolonizm jest neutralnoscia?
A mówimy o wyrzuceniu jednej opinii i zastąpieniu jej inną? Nie, mówimy o umieszczeniu obu. To JEST neutralność, nie wmówisz nikomu, że nie.
Pod warunkiem, że będzie jasno napisane, że jest to opinia mniejszościowa, nie znajdująca poparcia większości historyków zajmujących się tym tematem.
Na tej zasadzie można by się upierać, że w haśle o ziemi należy też zawrzeć opinię, że jest płaska...
Dziekuje Polimerku, ze mnie uprzedziles. :) Chcialem napisac dokladnie to samo.
Od siebie dodam, ze niestety NPoV jest IMO bardzo czesto nie do konca wlasciwie rozumiany, takze przez uzytkownikow juz z pewnym stazem.
Bardzo czeste jest przeswiadczenie (nie mowie koniecznie o Kro :) ), ze NPoV to podanie wszystkiego jak leci, albo unikanie wyciagania wnioskow. Niestety jet to rozumienie bledne. Jesli nie chcemy byc kolejnym smietnikiem danych, a zrodlem wiedzy - musimy fakty szeregowac, pokazywac w odpowiednim swietle - i niestety wyciagac przynajmniej podstawowe wnioski w oparciu o fakty, uznane analizy itp. Tego oczekuje i potrzebuje od nas tzw. przecietny uzytkownik.
Jesli kiedys czas pozwoli, sprobuje wysmazyc stronke - syllabus bledow i zalecen - o NPoV.
Pozdrawiam, a.m.