sam wymieniłem parę maili z różnymi ludźmi i takie mam wrażenie, wiki jest jakby "antyintuicyjna", ktoś mi powiedział że takiej ilości zakładek w życiu nie widział, nie wiem co by to miało znaczyć dokładnie, ale wnioskuje że nowym jest bardzo ciężko, nie każdy ma umysł "komputerowy", dla wielu komputery to ciało obce
niewiele się da oczywiście zrobić aby tak nie było, ale moim zdaniem należy robić ile się da
Tu się zgodzę, dla starych użytkowników wszystko jest oczywiste, dla nowych jest to czasami przedzieranie się przez sporą liczbę stron pomocy, zasad, zaleceń i innych stron meta. Ale dzięki tym wielu zaleceniom dźwigamy standard projektu.
Najlepiej jest zacząć od czegoś i powoli się wdrażać, jak to w życiu. Ja na początku nie wiedziałem prawie nic o tworzeniu stron internetowych, więc kopiowałem inne strony i w nowym artykule przez analogię starałem się robić podobnie :) Na szczęście wielu wikipedystów mi pomagało nie popełniać błędów, przypominać o podglądzie itd.
Teraz wydaje mi się, że nowych ze względu na nieprzestrzeganie zasad traktuje się mniej wyrozumiale (w niektórych przypadkach "mniej wyrozumiale" to eufemizm), ale to wynika z brakiem czasu na to, by zajmować się wszystkim i jeszcze dodatkowo pouczaniem. A do po(na)uczania trzeba mieć świętą cierpliwość.
Tym niemniej warto poświęcić choćby i 10 minut na problem użytkownika, zamiast zbywać go hasłem masz linki, zobacz do FAQ itd. Nowy użytkownik to zawsze skarb - zarówno w czasie gdy Wikipedia powstawała, jak i teraz.
Co do podpisów - kiedyś chyba już proponowałem, by jakoś ograniczyć w kodzie liczbę znaków, bo czasami to jest z 7 linii tekstu i np. przy głosowaniach się można pogubić.
Przykuta