Dnia Sat, 01 Dec 2007 20:06:24 +0100, Artur Fijałkowski napisał(a):
p.s. A można poznać jakieś powody, dla których GFDL jest lepsze od CC-BY-SA? (chyba, że gdzieś jest to spisane gdzieś).
Tak - jeżeli ktoś nie chce, aby jego twórczość wylądowała na pocztówkach/kalendarzach/prospektach firmowych, ale w książkach już tak to GFDL przez wymóg umieszczenia treści licencji mu to pośrednio gwarantowała.
To faryzeizm, fałszywa wolność. Jeśli ktoś uniemożliwia wykorzystywanie jego dzieła na pewnych polach eksploatacji, to jak można mówić o "wolnej treści"? Dla mnie to taka sama sytuacja, jak gdy ktoś mówi "zabraniam użycia niekomercyjnego". Pozwolenie na grafiki "tylko GFDL" to wprowadzenie tylnymi drzwiami licencji "tylko dla Wikipedii".
Już pisałem to kiedyś w Barze - dla mnie GFDL zastosowana do grafik i innych małych dzieł nie ma cech wolnej licencji. Jeśli chcemy serio traktować misję Wikipedii, powinniśmy pilnować ducha zasad, które za nią stoją i mieć odwagę zakazać używania grafik tylko na licencji GFDL. Bo jeśli przymykamy oko na szerzenie "pół-wolności" (pół-niewoli?) na projekcie, to chyba gdzieś zagubiliśmy cel, do jakiego dążymy.
Na koniec, żeby nie było, że narzucam innym swoje wymysły - twórcy licencji GFDL sami nie wspominają nic o tym, że GFDL jest wolną licencją w odniesieniu do grafik (http://www.gnu.org/licenses/license-list.pl.html#OtherLicenses).