W dniu 15 czerwca 2009 13:39 użytkownik Karol Głąb kamikaze0007@gmail.com napisał:
Zgadza się, że zasoby stopniałyby przy takim rozwiązaniu jak lody w piekarniku. Ale na serwerach zapisywany by był plik już po konwersji, która trwałaby od momentu naciśnięcia "wyślij" do jej zakończenia, i każdy użytkownik, który później odtwarzały taki film, nie czekałby na konwersję bo korzystałby z już przekonwertowanego filmu. Ewentualnie można by kolejkować konwertowanie, zapisując strony plików już pod docelową nazwą (z .ogg), a sam plik .avi przechowywany w jakimś buforze (niedostępny dla nikogo), zaraz po konwersji, byłby z automatycznie kasowany.
To nic nie zmieni. Dla testu weź dowolny film na DVD (na pewno w domu jakiś masz) i przekoduj go (zakładając, że masz windowsa) na przykład VirtualDubem do XviD. Nawet szybkiemu PC zajmie to kilka-kilkanaście godzin, zatem przebicie czas materiału/czas rekodowania jest kilkukrotne. Można jednak, jak wspomniał WarX, postawić klaster obliczeniowy, w związku z czym to wszystko potrwałoby dużo krócej, w tempie nawet akceptowalnym dla systemu produkcyjnego. Zapominamy jednak o tym, że liczba filmów lądujących na Commons jest ogromna, a odkładanie rekodowania na później wcale nie przyspieszy procesu - bo w końcu kiedyś trzeba to zrobić. W pewnym momencie liczba filmów przekroczy moce przerobowe klastra, a my się obudzimy z ręką w nocniku. Rozwiązania tego problemu są dwa - albo zmniejszyć jakość filmów przy kompresji, w związku z czym wszystko będzie szybsze. Niestety u nas to nie wchodzi w grę - sensem Commons są właśnie dobre jakosciowo materiały. Z drugiej strony można ciągle powiększać moc klastra, ale to kosztuje kupę kasy i jest to wyścig nie do wygrania.