Aegis Maelstrom wrote:
Niestety, nikt nie powiedzial kto bedzie glosowal nad tym, czy dane uzasadnienie jest wystarczajace (jak glupio by to nie brzmialo, taka jest konsekwencja tego zapisu). I w momencie, kiedy wszystko wskazywalo na to, ze ten punkt regulaminu sie w oczywisty sposob wylozy, uratowaliscie go swoja interpretacja - ale niestety naginajac, a wrecz tworzac zasady. Cos za cos - niemniej to Wy podjeliscie te decyzje.
Heh... Najwyraźniej czegoś nie rozumiesz. A kto, przepraszam, miał tych interpretacji dokonywać? Taka jest praktyka na Wiki, że jak ktoś zgłosi artykuł do EK to zasadność tego zgłoszenia (w oparciu o zasady) ocenia dowolny administrator i albo usuwa artykuł albo szablon z artykułu. Tak samo tutaj. I nie obwiniaj nas proszę, o jakieś samowolki, bo ten regulamin w końcu przeszedł, więc założyć należy, że osoby, które go zaakceptowały wiedziały co robią. Jak się nie podoba, to zaproponuj inny.
Teraz jeśli chodzi o kandydaturę Togo: Nie mówię, że to była decyzja niekontrowersyjna i jasna. Niewiele, szczerze mówiąc, było takich. Pragnę ci jednak przypomnieć, aegis, że ty też nie zachowałeś się w stu procentach fair i to, że pojawiły się dwa rozbieżne uzasadanienia jest w dużej mierze twoją zasługą, bo zapytałeś i Tawa i mnie równocześnie, nie uznąjąc za stosowne poinformować nas o tym fakcie. Nikt z nas nie jest maszyną (chociaż Tawowi do tego bliżej), tak więc mamy prawo do różnego (nawet bardzo skrajnie) postrzegania i interpretowania rzeczywistości. Prawidłowym (wtedy) postępowaniem byłoby zapytanie o uzasadnienie osoby, która uprawnienia nadała. I tylko jej.
Po pierwsze - o ile pamietam kilka osob zadalo wyjasnien, ktorych zwyczajnie nie podaliscie. I nie bylo dziwnym, ze jak sobie przypominam kazdy pytal kogos innego.
Po drugie - nawet jesli pytalem sie dwoch biurokratow - a mialem prawo pytac sie wszystkich! - to co z tego?
Nie tylko sama Wasza decyzja i motywy, ale sam fakt Waszej akcji byly dla nas zaskoczeniem. Nagle podjeliscie decyzje, nie informujac nigdzie dlaczego, ani na jakich zasadach.
"Instytucja" biurokraty to nie jest urząd kolegialny. A przynajmniej nie był do momentu rozstrzygnięcia sprawy z Togo. Na tej samej zasadzie co przykład z EK powyżej.
Odsylam do rwetesu, ktory wtedy powstal.
Jesli jeden biurokrata podjal sam jakas decyzje - moge chyba spytac sie w przypadku kontrowersji o zdanie drugiego?
Nie napisaliscie, ze decyzja byla kolegialna. Co wiecej dobrze wiemy, ze _nie byla_. Swiadcza o tym sprzeczne uzasadnienia, ktore nam podaliscie. Przez kilka dni kilku powaznych uzytkownikow bylo przekonanych, ze Togo jednak przeszedl.
Skoro Wasza decyzja byla dobra i jasna, takie powinno byc jej uzasadnienie. To nie jest moja wina, ze takie nie bylo.
Cytuję: "Nie mówię, że to była decyzja niekontrowersyjna i jasna." Nie była.
Prosze, nie obwiniaj mnie, ze nie mieliscie wspolnego stanowiska i "zachowalem sie nie fair, bo wyszlo to na jaw". Nie trzeba byc Kwietniem, zeby otworzyc oczy ze zdumienia czytajac ten zarzut.
Heh... Tłumaczę: Wówczas to nie była funkcja kolegialna. Spróbuj się czasem spytać tego czy innego administratora dlaczego usunięto artykuł X i gwarantuję ci, że w przypadkach nie będących na SDU często dostaniesz dwie różne odpowiedzi.
Przeciez po to sie wlasnie pytam, i po to jest Was wiecej niz jeden, zeby wlasnie szukac roznic w przypadkach kontrowersyjnych!
I tutaj dostalismy sprzecznosc.
Mowiac obrazowo, ratujac balagan przeszliscie po palcach uzytkownikow i dziwicie sie, ze krzycza.
Co wiecej, w atmosferze wrogosci okazywanej protestujacym (nota bene proszacym o respektowanie regul!) wsrod ktorych byl Togo, winniscie byli moim zdaniem szczegolnie wyczerpujaca informacje - zarowno kandydatowi, jak i odrzucajacym jego kandydature i masie wikipedystow, ktora go poparla.
Mam dziwne wrażenie, że pisząc o "atmosferze wrogości" nie do końca pamiętasz atmosferę tamtej kandydatury. PUA było edytowane jeszcze długo po formalnym zamknięciu głosowania i po wyraźnej prośbie, by się od tego powstrzymać. Wszyscy chcieli decyzji i wszyscy byli przekonani, że to ich strona ma rację. No to ją dostali. Tawa chwilowo nie było, więc decyzję podjąłem sam zgodnie z własnym przekonaniem i tak też ją później uzasadniłem. Zwracam też uwagę, że styl w jakim były wystosowywane te "prośby" o uzasadnienie decyzji pozostawiał często wiele do życzenia.
Atmosferę i bałagan, który spowodował, jak to napisałeś, "przejście użytkownikom po palcach" stworzyliśmy nie my, tylko właśnie użytkownicy.
Swoją drogą, nigdy nie przypuszczałem, że o tę admińską miotłę może się podnieść taki rwetes. A tu, jak widać, raz za razem są takie problemy...
I wbrew temu co pisał mzopw w odpowiedzi na mój list - problemy były przy prawie każdej kandydaturze do momentu opublikowania pisemnych zasad interpretacji i wyłożenia co jest czym. One może nie były tak widoczne, bo albo były rozstrzygane za pomocą prywatnych maili albo stawały się nieistotne.
Ja rozumiem, ze musieliscie jesc te zabe. Ale moim zdaniem lepiej bylo powiedziec: "Kochani, ten regulamin okazal sie byc do ... . Co teraz?". A nie wymyslac przepisy wykonawcze na poczekaniu i bez informacji dla zainteresowanych.
Heh... Wielokrotnie mówiłem, że regulamin jest zły. Że osiwieje przez niego i takie tam. Swego czasu krążyły dwie czy trzy propozycje nowego regulaminu. Nie wiem dlaczego upadły, ale jak tylko Ency się odezwie będziemy najprawdopodobniej mieli kolejną, która, mam nadzieję, przejdzie.
Szczegolnie, ze musialy one kolidowac z innymi wytycznymi pl Wikipedii.
Można konkretniej?