18-06-07, Peter Domaradzki belissarius26@gmail.com napisał(a):
Jak widać na stronie PAnM wrócił nam Arturek, tym razem pod tytułem Poznaniak1985. Osobnik ten wielu z nas napsuł krwi nim go wreszcie Lajsikonik skarcił, ale nie wykluczone, że po powrocie zacznie swoją destrukcyjną robotę na nowo. Jego argumentami przy minusowaniu większości zgłoszeń był brak "Zobacz też" i linków - w zależności od sytuacji ze- lub wewnętrznych. Jak widać bardzo wychwala własne produkcje zalecając autorom wzorowanie się na nich. W naszych szeregach zaopanowała w związku z tym konsternacja i dlatego proponuję wrócić do zasad i ostatecznego, żelaznego ustalenia prawideł: 1/ piszemy przy datach "rok" lub "r.", czy też nie? (to jeden z głównych zarzutów Poznaniaka) 2/ sekcja "Zobacz też:" jest czy nie jest obowiązująca? (j.w.) 3/ używamy terminu "bibliografia" czy "literatura" (rozumiem, że "źródła" odnoszą sie tylko do tekstów oryginalnych, jak manuskrypty, rękopisy, pierwodruki itp)? 4/ w tejże bibliografii wpisujemy wszystko "jak leci" (tak chciałby Poznaniak), czy też tylko te prace, z których korzystaliśmy? 5/ co jest ważniejsze - obszerność (j.w.), czy wartość merytoryczna artykułu? 6/ w związku z powyższym jaka powinna (o ile) być wielkość zgłaszanego do PAnM hasła - 100 tys., 50 tys., 20 tys. bajtów? I na koniec wraca kwestia dopuszczalności wikipedystów do oceniania artykułów. Jestem za koncepcją ograniczającą użytkowników ze stażem mniejszym niż 1/2 roku (a może całego roku) i/lub 1000/3000 edycji wyłącznie do dyskusji bez prawa głosowania. I jeszcze jedno - co wiąże się z ogólną paniką po minusach Poznaniaka na PAnM: rozumiem, że po zbanowaniu użytkownika wszystkie jego "minusy" tracą swoją moc. Nie wiem natomiast co z artykułem zgłoszonym przez niego do medalu? Zgodnie z zasadami powinien go otrzymać, a tym samym zostać uznanym za pełnoprawnego uczestnika. Co będzie, gdy znów - korzystając z przywileju
- wróci do rozbijacko-destrukcyjnych działań?
Jesteśmy wyrozumiali i tolerancyjni - to się chwali. Musimy jednak ustalić pewne granice tej wyrozumiałości i tolerancji, bo będziemy coraz częściej padać ofiarą ataków kolejnych "Arturków".
Nie bardzo rozumiem co ma piernik do wiatraka - medal dostaje artykuł a nie autor. Nie ma znaczenia kto go zgłosił ani kto jest jego autorem. Minusy, które dał są w powszechnym odczuciu całkowicie nieuzasadnione - można więc jego głos zignorować, niezależnie od tego czy zostanie zbanowany, czy też nie. Jeśli to faktycznie Artutek - to zgłoszony przez niego art trzeba dokładnie sprawdzić pod kątem NPA. Poprzednio udało mu się przeforsować na PAnM artykuł, który był ewidentnie NPA. Został wtedy zbanowany za to, że uporczywie przywracał wersję tego artykuł z obszernymi fragmentami NPA i jednocześnie zaprzeczał jakoby to było NPA, mimo że dokładnie zostało to sprawdzone.