From: "Paweł Dembowski"
To, co dopuszczalne w końcu staje się poprawne, a to, co dawniej było
poprawne w końcu często staje się archaizmem. Język to żywy organizm i
taka walka niewiele daje.
A jednak daje, bo ja po paru miesiącach katorgi doprowadziłem do stanu, że
już niemal wszędzie nasza RP jest w poprawnej odmianie RezczYpospolitej,
pomijając Leppera i spółkę, oraz gazetę. Zostało mi może z kilkadziesiąt do
poprawy, a było chyba z tysiąc. :-)))
Beno