tym razem zgadzam sie w 100% z Beno. Wikipedia to nie wirtualna biblioteka,
ale encyklopedia przeciez! Jesli juz ktos ma ochote wrzucic gdzies wieksze
teksty zrodlowe, to w tym celu powstaje wlasnie :
http://ps.wikipedia.org/wiki.cgi
(nazwa tymczasowa, mozna tam umiescic kategorie - zrodla w jez. polskim i
odpowiednie podkategorie)
a neiwielkie teskty mozna przytaczac na Wikipedii w calosci, ale oczywiscie
z odpowiednim komentarzem.
pozdrawiam Gdarin
-----Original Message-----
From: wikipl-l-bounces(a)Wikipedia.org
[mailto:wikipl-l-bounces@Wikipedia.org]On Behalf Of Gemma
Sent: Wednesday, November 05, 2003 9:36 PM
To: Polish Wikipedia mailing list
Subject: Re: [Wikipl-l] Nowa eksperymentalna przestrzen nazw
Moja opinia jest niezmienna - zródla charakteryzuja sie zupelnie inna
problematyka weryfikacji niz artykuly encyklopedyczne. Blady w artykulach sa
latwo odnajdywalne dla znawców tematu, natomiast nie ma praktycznie zadnej
metody kontroli nad zródlami. Jesli ktos przez pomylke nie wrzuci dwóch
stron przy Panu Tadeuszu, albo wpisze jedna zwrotke wlasna, to
najprawdopodobniej nigdy sie to nie wyda. Od zródel sa inne miejsca - takich
bibliotek sieciowych czy innych banków danych róznych instytutów jest juz
sporo. Powinnismy podawac do nich linki i koniec.
A zródel, które my potrzebujemy umiescic na wiki - jest niewiele. Raptem
hymny, cytaty, troche przykladów krótkich kodów zródlowych... Równiez
inicjatywa Kossak-Szczuckiej jest jednym z nielicznych zródel, które moga na
wiki zostac, bo jest to uzasadnione. Caly problem z tym artykulem o
Kossaakowej to to, ze jest sam apel, anie ma informacji, chcocby krótkiej CO
TO JEST ten apel. Brak zwyklej definicji tematu. Kiedy zostal opublikowany,
gdzie, do kogo dotarl, jaki wywolal efekt - wszystko moze zmiescic sie w 1
akapicie.
My nie potrzebujemy specjalnego miejsca na zródla, bo tego nie bedzie zbyt
duzo. A zawsze jak ktos umiesci w zródlach na wiki jakis tekst to bedzie on
niepewny poprzez niewyfikoalnosc jego. Inna sprawa, ze naukowcy -
literaturoznawcy, czesto nawet wswoim gronie prowadza ostre spory i ciezkie
badania, czy do oficjalnej wresji jakiegos wierszyka wstawic przecinek, czy
nie. I wlasnie dlatego zródla powinny trzymac powazne instytucje.
Dochodza do tego prawa autorskie - nie tylko autorów i ich spadkobierców,
ale i wydawców.
Na zakonczenie - nie chce za misiac sciagnac "Calej wikipedii do poobrania"
ciezszej o polowe, z balastem tych zródel.
Ergo: Powodem stworzenia przestrzeni zródel jest artykul Kossakowej. Moze on
spokojnie lezec w przestrzeni normalnej. Nie grozi nam zalew tego typu
materialów, a wiec i nie ma problemu.
Beno