http://www.rp.pl/artykul/2,596790.html
Rzucenie paroma liczbami czy sloganami bez jakiejkolwiek analizy jest
typowym uproszczeniem, na co zresztą polskie dziennikarstwo choruje
(skupiając się na bzdurach, zamiast na konkretach).
"67 proc. istniejących haseł polskiej Wikipedii i jedna trzecia nowo
tworzonych nie ma żadnych źródeł." - nie wiem, czy to prawda. Te 67%
wydaje się być zawyżone, zresztą trzeba by przeanalizować pod kątem
wielkości/ważności/specyfiki haseł. Natomiast zauważcie, że to
zdanie... jest korzystne dla Wikipedii, bo wskazuje - odwracając
proporcje - że obecnie 67% nowo dodawanych haseł jest uźródławianych
przynajmniej w podstawowym stopniu (podejrzewam też, że z dużą częścią
pozostałej 1/3 żegnamy się dość szybko z różnych względów).
"W 2010 r. wybuchła afera w węgierskiej Wikipedii, gdzie jeden tylko
edytor zdołał wprowadzić 6 tysięcy haseł-plagiatów w ciągu kilku lat,
co stanowi ponad 3 proc. wszystkich haseł tej wersji językowej
encyklopedii. W międzyczasie został nawet administratorem tego
projektu." - Przykra sprawa dla hu wiki, ale jednak zostało to
wykryte. Środków przeciwdziałających NPA mamy coraz więcej.
Niedostrzeganie faktu podejmowania prób wzmacniających jakość projektu
i zabezpieczeń przed najpoważniejszymi wadami (NPA, hoax) jest
nieuczciwe.
Elfhelm