Dnia poniedziałek, 31 lipca 2006 11:48, Przemyslaw 'BlueShade' Idzkiewicz napisał:
zgodzę się, ale tylko połowicznie... rozbijanie zagadnień na siłę to jedno, a dzielenie wiedzy na logiczne i łatwo przyswajalne fragmenty
Stop! Nie mieszajmy wiedzy i pokemonów. Czyjeś hobby/mania/fobia nie tworzy wiedzy.
ja nie lubię sytuacji odwrotnej - np. gdy chcę się czegoś dowiedzieć np. o konkretnym bohaterze książki, filmu, czy czegośtam i jestem przekierowywany do wielkiego, zunifikowanego hasła z którego muszę
w związku z tym, moja opinia jest taka, że wszystko zależy od konkretnego zagadnienia i objętości informacji, którą na dany temat posiadamy... i jeśli o jakimś pokemonie można napisać trzy strony
Po pierwsze zgadzam się, że wszystko zależy od konkretnego zagadnienia - dlatego opis każdego pokemona w osobnym arcie to IMHO zły pomysł.
Po drugie encyklopedia nie gromadzi informacji (ani o pokemonach ani o czymkolwiek) tylko wiedzę. Opisywanie pokemonów robi wyłom w strukturze wiedzy prezentowanej przez encyklopedię, właśnie dlatego, że przekazywane są informacje tworzące zupełnie niezależną strukturę "wziętą z sufitu". Np że jakiś pokemon ma kwiat na plecach - to informacja ale nie wiedza. Z punktu widzenia encyklopedycznej wiedzy to bzdura po prostu.
tekstu, to niechże i tak będzie - nie wpychajmy tego na siłę w dwudziestostronicowy artykuł, którego nikomu się nie będzie chciało czytać...
Jeśli "się nie będzie chciało czytać" to najlepszy dowód na to, że za czytanie encyklopedii wzięła się osoba, która nie wiedziała za co się bierze; zobacz też: [[Polska]] - "chce się"?
pzdr LukMak