W dniu 19 listopada 2008 00:31 użytkownik Marek
Kozakowski
<marek.kozakowski(a)gmail.com> napisał:
Zgadza
się, trzeba uważnie czytać każde zdanie, bo decydowana
większość większych artykułów (już od ok 3-4k) ma w sobie przynajmniej
jakąś jedną literówkę czy braki w interpunkcji, nie wspominając o
organizacji przestrzennej. Może to i żmudna robota, czasem męcząca nie
tylko dla ludzi ale i serwerów, ale w tym momencie się to nie liczy,
pierwsze oznaczenie artykułu ma na celu wykrycie i usunięcie
zakamuflowanych wandalizmów i oczywistych błędów, więc gdzie się da,
to działajmy najdokładniej jak tylko można. Dla tych, którzy chcą
oszczędzać serwery, niech wszystkie zmiany wprowadzają w jednej
edycji:) Poza tym reszta to co pisała Jadwiga na TO.
OK, ale powstaje powoli mętlik - albo poprawiamy artykuły ("przy
okazji" - co zabiera sporo czasu, a co za tym idzie, wydajność
sprawdzacza jest dużo niższa), albo tylko oznaczamy je jako wolne od
widocznych wandalizmów - a myślałem, że taka jest idea? Bo jeśli nie,
to mogę oznaczyć kilka tysięcy artykułów dotyczących dziedzin, na
których się znam +/-, i na tym koniec mojej pracy - ale już artykułów
z matematyki nie ruszę, bo nawet składni kodowania wzorów nie rozumiem
(i nie jest mi potrzebna taka wiedza). A przecież w takich hasłach nie
trzeba znać się na temacie, żeby wychwycić widoczny wandalizm, prawda?
Rzecz jest prosta - albo poprawiamy teraz _całą wikipedię_
(wikiskładnię i literówki wszystkich haseł - globalny czywiesz:), albo
po prostu oznaczamy artykuły wolne od widocznych wandalizmów.
Awersowy
Aha, ja sobie rozszerzyłem pojęcie, widoczne wandalizmy + zgodność z
zasadami i zaleceniami (rozumiana szczególnie pod kątem układu
artykułu i poprawności niektórych formatowań. Te czynności może każdy
wykonać w każdym artykule, a w swojej dziedzinie, to mimo wszystko,
jakby z automatu się dokładniej sprawdza. Myślałem, że tak mają
wszyscy:)
Karol007
_______________________________________________
WikiPL-l mailing list
WikiPL-l(a)lists.wikimedia.org