On Fri, 09 Jun 2006 04:43:25 +0200
PB <banssp(a)gmail.com> wrote:
Dorożyński Janusz wrote:
Napiszę jedno. Mało z tego rozumiem. Oczywiście
nie dlatego, że Bansp pisze
mętnie - dla mnie pisze jasno. Więc wniosek z tego taki, że wie trochę
wiecej niż ja (nie wyniósł się z meta jak ja), ale też chyba nie za dużo. A
jeśli tak, to oznacza to, że informacja (pełna) bytuje gdzie indziej. Może
to i dobrze? Mniej wiesz, spokojniej spisz.
Fakt, zdarzył się cud precedensu, wywalono hasło wraz z dokumentacją
projektu, bez podstaw, wbrew zasadom (a nie zaleceniom), z nadużyciem
uprawnień administratorskich, i nikt złamaną nogą w tej sprawie nie
ruszy, nie mówiąc o wypuszczeniu wody z ust. Być może otwiera się przed
nami nowy, czwarty wymiar wolności Wikipedii, teraz przecież jest czas
na nowe i czwarte ;-)
Bansp
A moim zdaniem całe zamieszanie jest zupełnie niepotrzebne. Wikipedia, to nie system
prawny i jeśli rozsądek wskazuje na to, że należy coś zrobić, to się to robi. Przecież
nic się nie stało - skasowane hasło zawsze można przywrócić, a zdrowia lub życia nie.
Wydaje mi się to istotną różnicą ;). Jeśli istnieje chociażby cień podejrzenia, że można
komuś zaszkodzić, to nie widzę powodu dlaczego nie można skasować jakiegoś hasła w trybie
przyśpieszonym. Potem można już spokojnie sprawę przedyskutować i podjąć jakieś decyzje.
Myślałem, że u nas też działa "there are no strict rules", ale może się mylę.
Naprawdę
potrzebujemy zasad na każdą okazję, superprecyzyjnych sformułowań i co za tym idzie
wikiprawników, wikisądów i innych? Sami sobie nie poradzimy?
A przy okazji można pomyśleć nad szablonem (analogicznym jak en.wiki) ostrzegającym, że
dany artykuł dotyczy żyjącej osoby i edytujący ten artykuł są proszeni o szczególną
ostrożność w wypowiadaniu sądów na jej temat.
Pozdrawiam, Nux.