From: "Wazow" <wazow(a)gazeta.pl>
Sorry, że się wtrącam, ale wydaje mi się, że pojawił się przed chwilą
autorytatywny argument ze słownika ortograficznego. Czy "ó" też byś
zmienił na "u", żeby było tak samo? Możemy mieć dowolne poglądy, czy
taka pisownia ma sens, czy nie, ale nie nam ją zmieniać.
Andrzej
Jestem Tobą szczerze zmartwiony. Już tak długo siedzisz na Wikipedii, i
jeszcze nie zauważyłeś, że słowo drukowane nie jest wyrocznią ostateczną?
Czyżbyś wszystkie swoje artykuły pisał tylko z głowy? Ja posiłkuję się
źródłami. Czyżbyś nie zauważył, że w wielu słownikach te same rzeczy są
inaczej zdefiniowane, a czasami nawet wręcz wykluczająco? A ze słownikami
ortograficznymi dlaczegóżby miało być inaczej? One też są pisane przez
ludzi, a w Polsce po 1989 r. wolno wszystko, szczególnie przy braku
kompetencji. Rada Jęzuka Polskiego też jest tylko propozycją, a nie ciałem
ustawodawczym. Na razie jeszcze RJP jest obdarzana największym autorytetem,
jednak ma coraz więcej wpadek i decyzji podważanych. A będzie jeszcze
gorzej. Podobnie jak PWN przestal być wydawnictwem naukowym, a stał się
zwykłym i to nie polskim wydawnictwem ustawionym na kasę.
ERGO: Nie ma dziś ciała nieomylnego, a wszelkie decyzje, nawet RJP należy
traktować krytycznie - czyli akceptować po zrozumieniu i wewnęrznym
przekonaniu. Świat schodzi na psy. Np. RJP wymysliła czasownik 'niemać". No
bo skoro niemający pisze się razem (od 1998 r.)...
Beno/GEMMA