W dniu 9 grudnia 2009 19:34 użytkownik Wojciech Muła wm@mahajana.net napisał:
rekrutacja rekrutacja@gazeta.pl wrote:
Dzięki temu odkryłem, że artykuł stał się podstawą slajdów pewnego wykładowcy -- skopiował literówka w literówkę. :)
A to nie jest tak, ze taka jest mechanika kultury? Kiedys trzeba bylo cytaty przepisywac bo takie byly techniczne mozliwosci, ale teraz jak mam skopiowac wiecej niz dwa slowa (np. imie i nazwisko autora oraz tytul ksiazki) to zazwyczaj uzywam ctrlc ctrlv. Nie oznaczam tego jako cytat nigdy, bo nie jest to cytat, ale bledy sie moga propagowac i moim zdaniem niczego to nie dowodzi.
Z pewnością kopiowanie danych czysto technicznych jest rozsądne i gdyby chodziło wyłącznie o to, nawet nie pisał. Jednak na tych slajdach pojawił się nie tylko ów źle przepisany tytuł, lecz i kilka sąsiednich akapitów. :)
W przypadku slajdów do wykładów na uczelni to akurat takie użycie można uznać, za dozwolone na mocy art. 27 i 29 ustawy o prawie autorskim. Jak te fragmenty są akurat Twojego autorstwa, a wykładowca nie dopełnił zasad licencji CC-BY-SA 3.0 to możesz go wezwać do zapłaty zwyczajowej stawki za użycie Twojego tekstu, tudzież domagać się, aby Cię umieścił jako współautora tych slajdów :-)