Użytkownik Paweł 'Ausir' Dembowski napisał:
AB> Moim zdaniem to, co zrobił Krzysztof to właśnie próba wprowadzenia AB> porządku. Skoro mamy być NPOV trzeba jasno dać do zrozumienia tym AB> wszystkim, którzy przypadkową trafią na to hasło w Wiki poprzez AB> Google, że "to nie nasza wina", że się tak stało. Wycofałeś zmianę AB> Kpjasa i teraz nie można mieć pretensji do kogoś, kto sobie pomyśli AB> "hm, ciekawe jak Ci z Wikipedii to zrobili"... Bez przesady. To tak, jakby podejrzewać sejm o to, że nazywa Leppera kretynem.
O Sejmie nikt nie pomyśli, że bawi się w takie triki ale o Wikipedii i owszem może. Oczywiście nie przypuszczam, że to pomieszanie może być trochę wynikiem zachwiania realizmu spowodowanego przez alternatywne światy, gdyż wyszedłbym na złośliwca, ale rzeczową dyskusję utrudnia.
A mnie się chce zawołać: "panowie, spokojnie!".
Owszem, działalność tego anarchoserwisu to - jak zauważył Kpjas - cios poniżej pasa, postępek godny miana inicjatorów. Jak widać anarchia to woloność czyjaś bez liczenia się z wolnością innych. To wniosek jaki może wysnuć ktoś kto pomyśli trochę nad tym. Mogli zrobić sobie stronę w ramach swojego serwisu napisać, że protestują, protestują, ich zdaniem Putin to zbrodniarz-betoniarz i kto tam jeszcze i zachęcać do wstawiania linków do niej, a nie wybierać sobie cudzą.
Z innej strony- to dobrze o Wikipedii świadczy, wykorzystali po prostu najpopularniejszą w polskim necie stronę o Putinie.
Zgoda, jest to pośrednio zamach na NPOV, ale: każdy kto wejdzie na tę stronę w Wikipedii i przeczyta zauważy że.. nie zauważył słowa zbrodniarz (może spróbować wyszukać - z tym samym rezultatem). I dopóki tak jest, nie widzę podstaw do ingerencji (chyba że profilaktycznego zablokowania - ale bez komunikatu bo wtedy zapaleńcy zaczną sprawdzać czy już odblokowany lub czekać aż upłynie jakiś okres). Pewnien problem stwarza możliwość obejrzenia przez klikacza komunikatu: "Sorry- we have a problem... The wikimedia web server didn't return any response to your request." Podejrzewam jednak,że wtedy pomyśli raczej, że wikipedia stała się celem jakiegoś ataku.
Podobnie jak Ausir uważam że jest mało prawdopodobne, że ktoś będzie próbował wyszukać "zbrodniarz" w innym celu niż przekonanie się, że akcja działa. A gdy zrobi to z innego powodu to chyba się.. zdziwi, albo zaśmieje, względnie poczuje nieoczekiwaną satysfakcję... wątpię żeby zastanawiał się "jak to ci z Wikipedii" zrobili, a jeśli to ktoś oburzony powinien wysłać maila na naszą listę (jeśli tego nie zrobi wątpliwe żeby jutro pamiętał o zdarzeniu). Owszem jeśli posądzi nas o żałosne a skuteczne chwyty marketingowe to już byłaby kicha i wstyd, no ale musiałaby to być prawda, a tak to co najmniej niezbyt przyjemne - tylko czy wobec takiego zagrożenia warto podejmować jakieś kroki widoczne dla wchodzących np. po wyszukaniu hasła "Putin"? Wyjaśnienia to tylko działanie w interesie akcji, której ofiarą (bardzo pośrednio) padliśmy.
Ja z kolei nie mogę wyjść z podziwu jak to jest, że wyszukiwarka winduje stronę na podstawie tytułu linku na innej, mimo braku jakichkolwiek związków treściowych jej źródła z wyszukiwanym wyrazem... I dziwi mnie, że nie przyszło i m czy komukolwiek do głowy, zachęcanie do umieszczania linku do swojej strony z opisem "najlepsza strona na świecie" czy coś takiego. Fakt, mało wiem o pozycjonowaniu (które, z tego co rozumiem jest dla nie czymś w rodzaju właśnie marketingowego chwytu poniżej pasa), ale czegoś tak bzdurnego nie podejrzewałem...
Na koniec, akcja ta stanowi swoiste wyzwanie :) Bo może rzeczywiście wartoby poprawcować jeszcze nad tym hasłem...
Nuntaro
P.S. Przeglądając przykłady innych prezydenckich biografii zdjąłem stuba z [[de Gaulle'a]] (tzn. od niepamiętnych czasów próbuję przeładować stronę...).