Witam,
Dnia 7 października 2008 Marcin Sochacki napisał:
A propos dyskusji o WYSIWYG chciałbym dodać swoje trzy grosze. Fakt, że tzw. zwykłym ludziom to się podoba i łatwiej byłoby ich przekonać do edycji. Są też jednak istotne techniczne przesłanki przeciwko WYSIWYG, jak np. fakt, że zwykle śmiecą one w kodzie. Każdy kto przeglądał kod HTML generowany przez np. Frontpage'a, dawną Mozillę czy (a kysz, a kysz) MS Office wie o czym mowa.
To jest efekt dawania użytkownikom zbyt dużego wpływu na wygląd i strukturę dokumentu. Obecne wersje Frontpage (Microsoft Expression Web) nie mają już problemu z generowaniem poprawnego kodu.
Dziś powszechnie korzysta się z webowych edytorów WYSIWIG takich jak TinyMCE - tam nie ma możliwości aby kod był nieprawidłowy (pod względem syntaktyki), bo edytor takiego kodu nie przepuści, nawet jeśli go ręcznie wpiszemy. Więc o składnię bym się tutaj absolutnie nie martwił.
Ja osobiście byłbym zwolennikiem zwiększenia wysiłków nad podświetlaniem i podpowiadaniem składni.
To dwie drogi. Dobry edytor kodu - może i zewnętrzny z podświetlaniem, dostępem do kategorii itd. byłby przydatny.
Ale WYSYWIG przy obecnej składni wikikodu będzie w paru miejscach niezastąpiony. Weźmy te nieszczęsne przypisy. Czy nie może być tak, jak w Wordzie - klikam "wstaw przypis", pokazuje się okienko, w którym mogę albo przypis wpisać, albo wybrać rodzaj przypisu - i wypełnić pola. Szczerze mówiąc, mam dość szablonów {{cytuj_cośtam}} - które najpierw muszę wynaleźć na ich stronie, wkleić, potem wypełnić, sprawdzić czy na pewno właściwe pola wybrałem, wreszcie usunąć niepotrzebne pola...
Podobnie wybór kategorii i wybór linków. Jeśli jedynym sposobem aby sprawdzić czy link jest prawidłowy ma być otwarcie go w osobnej zakładce, jest to ogromna bariera dla ludzi, którzy nie umieją po prostu pracować na kilku oknach/zakładkach jednocześnie...
Pozdrawiam, Robert