Natomiast jeśli idzie o strajk na włoskiej Wikipedii - to sam z zaciekawieniem obserwuję przebieg wydarzeń i reakcję Fundacji. Sama Fundacja wygląda jakby dostał obuchem w głowę i kompletnie się pogubiła :-) Najpierw były ostre reakcje rzecznika prasowego i paru innych pracowników, którzy pisali, że to powalony pomysł i zaczęli grozić odebraniem uprawnień admina wszystkich popierających akcję i przywróceniem edytowania Wikipedii, po czym zdaje się poskromiła ich Sue i zabroniła podejmowania jakichś drastycznych akcji wymierzonych w społeczność włoskiej Wikipedii. Natomiast zanim Rada Powiernicza zdoła wypracować jakieś oficjalne stanowisko w tej sprawie to pewnie będzie już "po ptokach".
Na kabalowej liście fundacji było o wiele spokojniej :) Głównie za sprawą Włochów, którzy w miarę spokojnie tłumaczyli w czym rzecz. Zakładam jednak, że kontakty na priv były bardziej intensywne, niż to co widzieliśmy.
Przykuta