22-04-08, Kamil Gardomir Janicki gardomir@o2.pl napisał(a):
Dziwi mnie nie reakcja na dobre chęci, tylko dość specyficzne dla polskiej wiki-społeczności szukanie dziury w całym i analizowanie wszelkich spraw na dowolne sposoby, *byle nie dotknąć samego tematu*. Zresztą, jakiś czas temu zmęczony tym "modelem pracy" zrezygnowałem z aktywnego współtworzenia Wikipedii.
- Moim osobistym zdaniem wolne licencje nie do każdego zastosowania się
nadają, a czasem przynoszą więcej szkody niż pożytku. W histmagu publikowane są prace naukowe i popularnonaukowe. Ani ja, ani inni ich autorzy nie byliby zadowoleni, wiedząc, że każdy może je dowolnie skopiować i przerobić. Sam umieściłem na Histmagu fragmenty artykułów, które publikowałem w periodykach naukowych i tomach konferencyjnych. Nie życzyłbym sobie, żeby ktoś na tej podstawie tworzył odtwórcze prace naukowe, pisząc, że opierał się na moim tekście. Pomysł wolnych licencji dobrze sprawdza się w przypadku encyklopedii i repozytorium dóbr kultury. Uważam natomiast, że są sfery takie jak świat nauki i dziennikarstwa, w których teksty nie powinny podlegać dowolnym przeróbkom i kopiowaniu. Stanowią bowiem efekt pracy i zasób poglądów konkretnych osób i tym powinny pozostać.Zapytam na przykładzie - Polimerku, czy Twoja praca habilitacyjna zostanie opublikowana na wolnej licencji?
Akurat w chemii się nie publikuje prac habilitacyjnych, bo one są tylko krótkim opisem badań + zbiorem publikacji już wcześniej opublikowanych w recenzowanych czasopismach naukowych.
Natomiast jeśli chodzi o czasopisma naukowe, to się tu zdziwisz, ale jest już całkiem sporo czasopism naukowych typu "open access" opartych na wolnych licencjach.
Patrz: http://www.doaj.org/doaj?func=findJournals
lub:
http://en.wikipedia.org/wiki/Category:Open_access_journals
http://www.earlham.edu/~peters/fos/overview.htm
A w np: czasopisma z konsorcjum PLoS:
http://en.wikipedia.org/wiki/Public_Library_of_Science
mają impact factor jeden z najwyższych w swoich dziedzinach, publikują tam nobiliści swoje oryginalne prace i są one udostępniane na licencji CC-BY (nawet SA nie jest wymagane) i jakoś to tym czasopismom ani tym noblistom nie szkodzi, a wręcz przeciwnie :-)
Zobacz też:
http://www.beilstein-journals.org/bjoc/global/openAccessLicense.htm
- Nadal nie widzę związku między akcją mającą na celu umożliwienie
wykonywania zdjęć w muzeach, a prawnym statusem tekstów w histmagu. Powtórzę pytanie Przykuty: Gazetę Wyborczą traktował byś tak samo? Albo dowolny inny periodyk?
Już odpisałem na to pytanie w poprzednim mailu.