----- Original Message ----- From: "Piotr "Derbeth" Kubowicz" To: "Polish Wikipedia mailing list" Sent: Saturday, February 10, 2007 8:25 PM Subject: Re: [Wikipl-l] Dlaczego głosowań nie da się uniknąć. SdU
Dnia Sat, 10 Feb 2007 18:13:58 +0100, Paweł Mroczkowski napisał(a):
- kasować od razu wszelkie wpisy w dyskusji pozbawione argumentacji,
No dobrze, ale właściwie każdą tezę można poprzeć jakimiś argumentami,
choćby zupełnie bzdurnymi, i lać wodę w nieskończoność...
Nie w nieskończoność - przez trzy doby. Albo - po namyśle - lepiej jedną. Odfiltrowywaniu bzdury służy właśnie to, że się nie zlicza głosów, tylko ocenia argumenty. Tu nie wystarczy "bo tak".
- po upływie terminu o wniosku o usunięciu rozstrzyga jedna osoba -
może
być wybrana przez dyskutantów, może to być jakiś dyżurny administrator,
może
być ktoś, kto się zna na danej tematyce; to akurat jest mało istotne. Decyzja wymaga krótkiego, choćby jednozdaniowego uzasadnienia, z którego będzie wynikało, że rozstrzygający zapoznał się z argumentacją.
... w związku z czym osoba rozstrzygająca będzie musiała się zapoznać z
przebiegiem całej dyskusji, ocenić, kto ma racje w dyskusji, którą z powodu długości może być w ogóle ciężko ogarnąć. To ma przyspieszyć procedurę? A co, gdy ciężko będzie ocenić, czyje argumenty są trafniejsze? Jak byś np. ocenił http://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedia:SDU/Otto_Stefanowic ?
Bez przesady, taka ocena nie przekracza możliwości normalnego człowieka. Trochę zaufania do ludzi, na nim opiera się cała wikipedia. A co do czasu - 10-15 minut wystarczy. Nie dyskutujemy tu o sensie życia, tylko czy hasło spełnia wymagania.
To, co proponujesz (plus umieszczenie SDU na jednej, wielkiej stronie), to
przejście do totalnej uznaniowości i ręcznego sterowania. Wszystko będzie działać, dopóki osobą decydującą jest faktycznie osoba, która jest w danej sprawie zupełnie bezstronna, nie będzie wtrącała do rozstrzygnięcia swojego POV na temat encyklopedyczności... I dalej, jak ocenić, czy osoba zamykająca dyskusję faktycznie zapoznał się z argumentacją na podstawie jednego zdania wyjaśnienia? Przecież strona przegrana od razu wrzaśnie, że argument ten, ten, o i jeszcze ten nie zostały uwzględnione. Nie mówiąc już o tym, że taka procedura jest bardzo czasochłonna, skąd wziąć odpowiednią liczbę zaufanych i chętnych osób do zamykania procedury?
Nie jest czasochłonna (?) - przeciwnie, jest znacznie szybsza, niż to, co się dzieje obecnie. Co do wrzasków przegranych - z rozstrzyganiem sporów to już tak jest, że jedne argumenty są uwzględniane, a inne nie. Świata nie zmienisz. Co do sumienności i bezstronności rozstrzygającego - oczywiście, nie ma sposobu, żeby go do niej zmusić. Ale nie ma również sposobu, żeby zmusić ludzi do pisania haseł na wikipedii - a piszą. Więcej zaufania!
Piotr 'Derbeth' Kubowicz
========================== Uprzejmości, Paweł Mroczkowski, pawel(dot)mroczkowski(at)plusnet(dot)pl