2007-10-06 (22:28:27) Dorożyński Janusz wrote:
A kto się oburza? Jeśli mnie masz w domyśle, to nic mi do obu tych for, ale nie zgadzam się na ich tajność jako zasady. Tajność niekiedy, i do czasu, może zaistnieć, ale tylko jako wyjątek i w ściśle określonych przypadkach. Tobie nie, ale mnie "udało się" poznać ustrój, w którym dla dobra ogólnego działano w wąskim kręgu i tajnie. I dlatego uważam - jawności tak dużo ile się da. Ale to pogląd mało popularny - niestety.
Ech, podam przykład - jeden z administratorów Wikipedii został właśnie oskarżony (sprawa karna) w sprawie edycji na Wikipedii - myślisz, że taką sprawę należy omawiać na dostępnej dla wszystkich (w tym dla oskarżyciela) publicznej liście? A przecież dotyczy ona wszystkich adminów, bo każdy z nich może zostać w identyczny sposób oskarżony.
Kilku adminom grożono także pobiciem (czy serio, to inna sprawa). Jeszcze inni "zadarli" z Himawanti - poczytaj w googlach, co Himawanti robi z tymi, których uzna za wrogów. Do dyskutowania takich właśnie spraw powstała lista wewnętrzna.
szw.