W wiadomości od Michal Rosa było:
Dla równowagi? Jestem jak najbardziej za tym abyś i Ty była biurokratą, ale dlaczego dla równowagi? Jakaż to równowaga została zachwiana wyborem Warxa? Chcesz być biurokratą - ja osobiście jestem
Równowaga na opis tej sprawy to bardzo delikatne słowo.
Na pewno nie jest równowagą przyznawanie uprawnień biurokraty przez jednego biurokratę swojemu _koledze_. Oczywiście żadnej "zgody społeczności" na to nie było i nie powinno być zgody na tworzenie się grupy kolesi trzymających władzę nad jakąkolwiek społeczną instytucją. To nie jest ChRLD ani KRLD tylko Wikipedia - wartości demokracji i wolności powinny być tu realizowane.
Tego co się stało nie można już nazwać oligarchią, bo oligarchia to rządy sprawowane przez grupkę ludzi a więc więcej niż jednego. Tymczasem jeden człowiek uznał, że może dowolnie modyfikować prawa wybranych przez siebie jednostek. Nie wiem na jakiej podstawie i nie rozumiem dlaczego w tak błyskawicznym tempie i w tak niezmiernie krótkim czasie potrzebny jest nowy biurokrata?
"Obecnie możnaby dobrać jeszcze jednego biurokratę (tym razem w trybie slow jeśli wola)." Dziękuję za przyzwolenie na "dobranie jeszcze jednego". Sądzę, że nowy biurokrata nie jest ani nie był tydzień temu potrzebny tak szybko a tempo działania wynika z prostej zasady stawiania społeczności przed faktami dokonanymi, co potwierdzają słowa naszego nowego Biurokraty.
Jeśli ktoś myśli, że miejscem w którym społeczność decyduje o kształcie przestrzeni którą dzieli jest to miejsce, w którym on sam obecnie przebywa, to chyba powinien popracować, być może z pomocą jakiegoś terapeuty, nad swoją osobowością.
"I w ogóle to wiki jest, mamy działać szybko a nie ogłaszać szerzej i czekać ;-)." - Geheime Staatspolizei doszła do całkiem niezłych wyników realizując ten tok rozumowania. Więc może lepiej niczego nie ogłaszać - Wikipedia będzie działać jeszcze szybciej. I co dalej? Tajne więzienia dla myślących inaczej? Spodziewam się, że szanowny Biurokrata-rozdawca-stanowisk zignoruje tego posta, bo przecież ma swój świat którym rządzi inna fizyka a inne jednostki (jeśli w ogóle zostaną zauważone) się po prostu nie liczą.
Wiem, że "walę z grubej rury", ale na prawdę wolę być w zgodzie z moim sumieniem niż siedzieć cicho. Wolę zostać zbanowany i wyklęty niż biernie zgadzać się z obserwowaną rzeczywistością. Dla mnie Wikipedia umiera. Nie jako baza danych i engine które są wspaniałe, ale jako społeczność, która miała wspólnie coś wspaniałego stworzyć. Jeśli zostanę wyklęty/zbanowany to mimo wszystko liczę, że zostanę o tym poinformowany.
Nie, nie jestem sfrustrowaną jednostką - podobne wrażenia ma coraz więcej ludzi opuszczających również inne Wikipedie. Nieistnienie Wikipedii nie przeszkodziłoby mi w pisaniu artykułów naukowych.
"Władza nie deprawuje ludzi ale przyciąga podatnych na deprawację" - F. Nietzsche
pzdr LukMak