2013/1/9 Stan Zurek <zureks(a)gmail.com>om>:
A na poważnie,
to nawet w zasadach redagowania artykułów prawniczych
jest zdanie o przystępnym stylu. Zostało wpisane daawno temu, więc go
nie usuwałem, ale też mam przeczucie, że są materie, w których nie da
się pisać za prawdziwie, za naukowo, za dokładnie...
Moim zdaniem zawsze da się napisać przystępnie. Można walić równaniami
z potrójnymi całkami, ale zawsze można opisać i wytłumaczyć, lub co
najmniej podsumować "swoimi słowami" o co chodzi w danej materii.
Tylko trzeba temat odpowiednio dobrze rozumieć, aby móc to zrobić...
Pozdrawiam
Zureks
Czasem się da, ale są artykuły, zwłaszcza matematyczne, w których po
prostu się nie da.
Oj, walczyłem z tym nie raz na PAnM.
Jeśli wpisze się potrójną całkę, to ktoś zaraz pisze "artykuł powinien
być zrozumiały dla licealisty".
Jeśli wpisze się opis / podsumowanie własnymi słowami to ktoś zaraz
pisze "styl podręcznikowy".
Poza tym opis słowny to będzie tylko jakieś przybliżenie tej potrójnej
całki, a w matematyce przybliżenie ścisłego pojęcia to błąd
merytoryczny.
Jest to zresztą główny powód, dla którego zrezygnowałem ze sportu
umedalawiania artykułów matematycznych, który kiedyś uprawiałem.
Osobiście uważam, że jeśli ktoś potrzebuje pojęcia wyjaśnianego zwykle
potrójnymi całkami, to tych właśnie całek oczekuje, a nie
humanistycznego eseju.
Nie da się w tym samym artykule opisać tego językiem dla laików, bo
trzeba by po drodze wytłumaczyć, co to jest całka potrójna, co to jest
całka, co to jest funkcja i faktycznie zrobi się z tego podręcznik, a
bez założenia znajomości pojęć użytych w definicji trudno nawet wstęp
artykułu napisać. Jak np. streścić w zrozumiały sposób definicję z
artykułu [[proper forsing]]? I po co, skoro interesuje on tylko
specjalistów od teorii mnogości, a dla nich styl jest przystępny?
Pozdrawiam,
Olaf