S> 2. Głosowanie wikipedystów oceniające wagę argumentów - tego chcesz??
Tak, bo jest bardziej OBIEKTYWNE niż decyzja jednoosobowa, kim kolwiek
by ta osoba nie była. Jeśli oceny dokonywałaby jedna/dwie osoba(y) to gdzie
miejsce na konsensus, o który jak rozumiem walczysz? To przecież leży
blizej monarchii absolutnej/dyktatury.
S> Nie mój drogi, regulamin to dura lex, sed lex, a zwyczajwowe
S> zasady można bez krzyku dostosować do potrzeby chwili (np. uznać,
S> że kandydat, co prawda nie dokonywał wandalizmów itp, itd i
S> wszytsko jest OK, ale ma np. 12 lat i czasami po prostu robi
S> nienajmądrzejsze rzeczy).
I znów pole do popisu dla subiektywizmu - kto i na jakiej podstawie decyduje kiedy nagiąć
niepisane zasady?
S>> Czytaj ze zrozumieniem, proszę. Połowa Twoich uwag wynika z
S>> niedokładnego lub pozbawionego zrozumienia czytania. Oto cytat z
S>> mojej propozycji oceny adminów "każdy Wikipedysta, który poznał
S>> mechanizm wiki i nie przejawiał skłonności do wandalizmu (w tym
S>> NPA) oraz wojen edycyjnych powinien dostać uprawnienia
S>> administratora po około jednym, dwóch miesiącach aktywności"
R>>Kto decyduje że, wikipedysta wystarczająco poznał te zasady?
S> Po pierwsze "poznał mechanizm", a nie "zasady". Po drugie, to
S> czy poznał mechanizm po prostu widać, tak jak widać, czy ktoś umie
S> jeźdźić na rowerze.
Jest różnica między Szurkowskim w szczycie formy, mną, a 3 letnim
Jasiem na trójkołowcu. Który z nas dostatecznie dobrze jeździ na
rowerze? Mimo wszystko ktoś zadecydować musi o DOSTATECZNYM poznaniu
mechanizmu. Wolałbym aby to był ogół. Głosowanie przez ogół jest bliżej
konsensusu niż decyzja jedno(dwu, czy trój)osobowa
--
Pozdrowienia,
Radomił Binek