Mamy chyba fanatyka aspirującego do schedy po tym od tej zabitej dechami
dziury o nazwie Kurów (o ile dobrze spamiętałem nazwę tej mieściny). Na
szczęście tym razem jest to ckiekawsza miejscowość, w dodatku prawdziwe
miasto, no i nie szczyci się takimi sławnymi mieszkańcami jak ten
Jaruzelski. Ale do rzeczy:
Co sądzicie o wpisie miasta w innych językach - chodzi o alfabet Morse'a.
Mnie się nawet podoba ten pomysł, tylko warto by go jakoś inaczej
sformatować, żeby mnij miejsca zajmował.
Beno