Witam,
Dnia 7 czerwca 2012 Tomasz Ganicz napisał:
IMHO to jest naturalne zjawisko. Zresztą nie nazwał
bym tej
E-ncyklopedii forkiem - bowiem oni, przy przyjętych zasadach
licencyjnych nie mogą korzystać z treści z Wikipedii, tylko muszą
tworzyć swoją oryginalną. Te ich treści musiałby być w Wikipedii na
pewno poddane uźródłowieniu i neutralizacji i można zrozumieć, że
jeśli działają oni z określoną religijną intencją, to może im to nie
pasować. Ich wybór - każdy ma do takiego prawo. Może trochę szkoda, że
nie dzielą się nawet zdjęciami. IMHO nic by im to nie szkodziło, a
zaoszczędzili by sobie miejsca na serwerze.
No właśnie, patrzyłem czy w momencie utworzenia kilka haseł nie było
kopiami z pl.wiki - i nie było, choć wydaje mi się, że mogły stanowić
podstawę.
W zasadzie nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - taka
encyklopedia redagowana przez zespół pod kontrolą naukową, może być
nieraz dla nas źródłem w sprawach kościelnych. A szczegółowość tego co
piszą jest pewnie większa niż to czego wymaga Wikipedia.
Pozdrawiam,
Robert
--
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedysta:Rdrozd *
http://swiatczytnikow.pl :)