Heh, czyli jednak z porządnej weryfikacji pod kątem wandalizmów nici. Zastanawiam się, czy wszyscy, którzy sobie "ułatwiają" tak sprawdzanie to osoby, którym się nie chce czytać, czy też tego nie lubią, ale w takim razie po co biorą się za odznaczanie? Wybaczcie te gorzkie słowa, ale niestety do "automatów" w takiej sytuacji mam podejście wyjątkowo ambiwalentne. PA