Wiem, że to zapewne szczegół, ale jednakowoż powinniśmy wprowadzać rozróżnienie między listą publikacji, z których autor faktycznie korzysta przy pisaniu danego hasła, a tym, z czego nie korzystał, a co jest jeszcze napisane na dany temat.
Bo inaczej straci to uźródławianie sens, jeśli pod jednym nagłówkiem będziemy wrzucać wszystko. I będziemy mieć ciągle takie dylematy.
IMHO "Bibliografia" to to, z czego korzystamy, a "Literatura dodatkowa" to to, z czego nie korzystamy, a co jeszcze wydano. Tak jest chyba najczytelniej dla obu stron. Pzdr, Cancre
---------------------------------------------------------------------- Wojna wampirow trwa - po ktorej jestes stronie? Zagraj >>> http://link.interia.pl/f1cf4