26-07-07, Krzysztof Burghardt krzysztof@burghardt.pl napisał(a):
25-07-07, Artur Fijałkowski wiki.warx@gmail.com napisał(a):
Gdyby było tak z Wikipedią, to byłaby teraz dostępna pewnie na licencji cc-by :P
Chyba EULA :->
Spójrz na wyjaśnienia Hansa Reisera do GPL i wymóg przenoszenia na niego autorskich praw majątkowych. Różne organizacje proszą, czy wręcz wymagają przenoszenia praw autorskich do GPL-owych czy FDL-owych utworów wyłącznie ze względu na to, iż będąc właścicielami praw autorskich mogą wydawać utwory (programy) na wielu licencjach. Zarówno wolnych, jak i nie wolnych. I nie ma w tym przypadku znaczenia jaka była pierwotna forma udostępnienia jeśli doszło do przeniesienia majątkowych praw autorskich.
Hans Reiser chyba poszedł siedzieć za zabicie żony, więc nie jest dobrym autorytetem.
To powoduje, że można czerpać korzyści z podwójnego licencjonowania. Chcesz to możesz ścisnąć i i używać na GPL-u (a'la demo). Nie chcesz dawać źródeł swojego programu końcowemu użytkownikowi, a chcesz włączyć do nich nasz GPL-owy kod? To kup go od nas (nie od autora) na licencji "proprietary" :)
Gdyby Wikipedia nie była licencjonowana przez twórców, ale przez fundację, to DVD z Wiki mogłoby kosztować nie 39.00 zł (w zasadzie koszty nośnika, opakowania, przygotowania, produkcji, dystrybucji, itd.) ale mogłoby być wydane przez fundację zupełnie komercyjnie i na własnościowej licencji i kosztować 3-4 razy więcej. I byłoby to zupełnie zgodne z prawem.
Ta też mogłaby tyle kosztować, bo cenę dyktuje istnienie konkurencji (a właściwie jej brak).
Jednym zdaniem: "rozproszone" licencjonowanie gwarantuje większą wolność.
Ale sprawia, że nie da się w żaden sposób zmienić licencji nawet na mniej restrykcyjną (czyli bardziej korzystną dla odbiorców).
Pozdrawiam AJF/WarX