Osobiście wolę mieć _najlepsze dostępne_, a nie tylko _najlepsze nasze_ materiały. To przypomina mi trochę "syndrom NIH" (Not Invented Here; w wolnym tłumaczeniu "niedobre, bo nie nasze"). Ale ponieważ rozumiem, że idea nagradzania ma nie tylko wyznaczać najwyższy poziom, ale także promować aktywność własną Wikipedystów, to chętnie widziałbym po prostu dwa równorzędne konkursy: jeden dla grafik z "self" w licencji, a drugi dla reszty.
Sam w POTY głosował nie będę, bo piękne tapety wygrywałyby u mnie w przedbiegach, niezależnie od innych wartości. =}
Ja tam do NASA nic nie mam - przecież dzięki nim mamy bardzo fajne fotki, ale podpisuje się pod postem rękoma i nogami. Można by po całym głosowaniu wyróżnić (niekoniecznie medalem, ale stosowną informacją, na odpowiedniej stronie) najlepsze fotki w obu kategoriach - własne i "uzyskane".
jednak nagradzanie prac własnej roboty bardziej mi się podoba - po prostu motywuje, cudze foty - (czy o te z NASA trzeba było się jakoś specjalnie starać, czy wystarczyło ściągnąć? - przepraszam, tu jestem laikiem), tak jak "fair use" demotywuje.
I tak na koniec - już to kiedyś szło - po co nam medalowe grafiki i artykuły - dla motywacji, czy dla pochwalenia się. Jeżeli celem konkursu jest promocja Commons to bym się jednak jeszcze raz zastanowił, chociaż z drugiej strony, trudno byłoby mi przełknąć tekst w gazecie powiedzmy taki:
"Najlepszym zdjęciem na Commons, miejscu, w którym internauci codziennie wrzucają setki zdjęć i innych plików na wolnej licencji okazało się zdjęcie powierzchni Marsa wykonane przez NASA."
Czy dzięki temu przybędzie więcej grafików i fotografików w Commons niż gdyby był podany nick, ewentualnie nawet imię i nazwisko twórcy?
Przykuta