Jeśli to byłaby prawda, to na commons można by załadować jako PD niemal każde polskie zdjęcie sprzed 1994 roku:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedia:Kawiarenka/Zasady#Zdjecia_z_albumu_ro...
Czy prawnicy i admini commons mogliby się wypowiedzieć?
Pozdrawiam, Olaf
O ile takie zdjęcie nie zostało podpisane z (c) lub "wszystkie prawa zastrzeżone". Tak się składa, że mam całe pudło widokówek z lat PRL. Na początku mojej przygody z commons przejrzałam je wszystkie i wszystkie mają określone "prawa autorskie", choć "ponoć" w PRL-u wszystko było państwowe... Oczywiście jest kilka zdjęć które można dzięki tej luce w prawie wykorzystać. Ale nie wpadajmy w euforię :-)) jest ich niewiele.
Podobna dyskusja się odbyła: http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Dyskusja_Wikipedii:Prawa_autorskie... :
Beax (ani prawnik, ani admin comąs)
W dniu 12 sierpnia 2009 23:15 użytkownik Olaf Matyja olafmat@gmail.comnapisał:
Jeśli to byłaby prawda, to na commons można by załadować jako PD niemal każde polskie zdjęcie sprzed 1994 roku:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedia:Kawiarenka/Zasady#Zdjecia_z_albumu_ro...
Czy prawnicy i admini commons mogliby się wypowiedzieć?
Pozdrawiam, Olaf
WikiPL-l mailing list WikiPL-l@lists.wikimedia.org https://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l
W dniu 12 sierpnia 2009 23:53 użytkownik Bea beax.wiki@gmail.com napisał:
O ile takie zdjęcie nie zostało podpisane z (c) lub "wszystkie prawa zastrzeżone". Tak się składa, że mam całe pudło widokówek z lat PRL. Na początku mojej przygody z commons przejrzałam je wszystkie i wszystkie mają określone "prawa autorskie", choć "ponoć" w PRL-u wszystko było państwowe... Oczywiście jest kilka zdjęć które można dzięki tej luce w prawie wykorzystać. Ale nie wpadajmy w euforię :-)) jest ich niewiele.
Podobna dyskusja się odbyła: http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Dyskusja_Wikipedii:Prawa_autorskie... :
To się zgadza, że można - pod warunkiem, że zdjęcie zostało opublikowanie i publikujący nie zadbał w żaden sposób o wskazanie autora lub właściciela majątkowych praw autorskich (np: anonimowe zdjęcie archiwalne wydrukowane w książce lub czasopismie). W przypadku widokówek, mają one zwykle rewers, na którym jest napisane kto i kiedy taką widokówkę wydał. Można zasadnie domniemywać, że majątkowe prawa autorskie miał/ma do tych widokówek ów wydawca. Jeśli firma wydawnicza już nie istnieje to prawa przeszły albo na inną firmę, która przejęła aktywa tej zlikwidowanej, lub na Skarb Państwa.
To się zgadza, że można - pod warunkiem, że zdjęcie zostało opublikowanie i publikujący nie zadbał w żaden sposób o wskazanie autora lub właściciela majątkowych praw autorskich (np: anonimowe zdjęcie archiwalne wydrukowane w książce lub czasopismie).
Ustawa z 1952 wyraźnie mówi, że "Utwór, wykonany sposobem fotograficznym lub do fotografii podobnym, jest przedmiotem prawa autorskiego, jeżeli na utworze uwidoczniono wyraźnie zastrzeżenie prawa autorskiego." Podobnie ustawa z 1935 mówi "pod warunkiem, że zastrzeżenie wyraźnie uwidoczniono na odbitkach". Samo wskazanie autora chyba więc w niczym nam nie przeszkadza, o ile nie dopisano "wszelkie prawa zastrzeżone", albo "copyright"?
Inna rzecz, że szablon PD-Polish zawiera sformułowanie "fotografie polskich autorów (lub które ukazały się po raz pierwszy w Polsce lub równocześnie w Polsce i za granicą)". Czy faktycznie narodowość autora ma jakiekolwiek znaczenie? Powinno chyba być istotne wyłącznie na terenie jakiego kraju nastąpiło ustalenie utworu.
Pozdrawiam, Olaf
Ustawa o prawie autorskim (rozdz. 1 art. 5.):
<cytat> Przepisy ustawy stosuje się do utworów: 1) których twórca lub współtwórca jest *obywatelem polskim* lub 11) których twórca lub współtwórca jest obywatelem państwa członkowskiego Unii Europejskiej lub państw członkowskich Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (EFTA) - stron umowy o Europejskim Obszarze Gospodarczym, lub 2) *które zostały opublikowane po raz pierwszy na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej* albo równocześnie na tym terytorium i za granicą, lub 3) które zostały opublikowane po raz pierwszy w języku polskim, lub 4) które są chronione na podstawie umów międzynarodowych, w zakresie, w jakim ich ochrona wynika z tych umów.</cytat>tak, ma znaczenie, ale obywatelstwo - nie narodowość
Co do fotografii sprzed 1994 r.* JA* to rozumiem tak: przed 1994 było po złodziejsku, nikt nie brał pod uwagę praw autorskich (zwłaszcza tych mniejszych, wydawnictwa zawsze się jakoś broniły), W związku z tym jeśli znajdziesz jakieś zdjęcie opublikowane przed 1994 (ale po 1952) bez zastrzeżenia, że "wszystkie prawa zastrzeżone" czy jakoś podobnie (czyli najczęściej są to zdjecia publikowane w prasie, bo książki i widokówki raczej tu odpadają), to możesz je nadal publikować za darmo i bez zgody nieznanego Ci autora. Jeśli okazałoby się, że dane zdjęcie jednak nie powinno być "utworem wolnym", bo np. autor nadal żyje i mam do tej fotografii pełne prawa autorskie i majątkowe (np. opublikował dane zdjęcie po raz pierwszy w 1950 r., ale potem złodzieje korzystając z tego zdjecia w 1956 nie wpisywali informacji o zastrzeżeniu praw autroskich), to musi on-autor (lub jego spadkobiercy) zgłosić sprawę do sądu, który potwierdzi lub nie że faktycznie posiada te prawa majątkowe. I to ten autor musi się wykazać przed sądem, że ma prawa autorskie. A temu kto wykorzystał ewentualnie te zdjęcie - nic nie grozi. Nie złamał prawa. Ot, tylko fotografia przestanie być "wolna" (wyrokiem sądu). No chyba, że właściciel praw autorskich wykaże przed sądem, że "korzystający" celowo złamał prawo.
orzeczenie Sądu Najwyższego: *nieuwidocznienie zastrzeżenia na późniejszych odbitkach nie powoduje zgaśnięcia prawa autorskiego, nabytego przez zastrzeżenie go na egzemplarzach wcześniejszych, pociąga jednak za sobą skutki w sferze dowodowej. W procesie o ochronę takich praw do egzemplarzy późniejszych, nieopatrzonych zastrzeżeniem, na twórcy spoczywa więc ciężar dowodu, że naruszyciel wiedział o istnieniu tego prawa.* (wyrok z 06.06.2002, I CKN 654/00, publikowany w OSNC 2003/7-8/110).
sorki, że tak zagmatwanie piszę, ale wzięłam się za to zamiast iść spać po cieżkim dniu
Beax
W dniu 15 sierpnia 2009 13:33 użytkownik Olaf Matyja olafmat@gmail.comnapisał:
To się zgadza, że można - pod warunkiem, że zdjęcie zostało opublikowanie i publikujący nie zadbał w żaden sposób o wskazanie autora lub właściciela majątkowych praw autorskich (np: anonimowe zdjęcie archiwalne wydrukowane w książce lub czasopismie).
Ustawa z 1952 wyraźnie mówi, że "Utwór, wykonany sposobem fotograficznym lub do fotografii podobnym, jest przedmiotem prawa autorskiego, jeżeli na utworze uwidoczniono wyraźnie zastrzeżenie prawa autorskiego." Podobnie ustawa z 1935 mówi "pod warunkiem, że zastrzeżenie wyraźnie uwidoczniono na odbitkach". Samo wskazanie autora chyba więc w niczym nam nie przeszkadza, o ile nie dopisano "wszelkie prawa zastrzeżone", albo "copyright"?
Inna rzecz, że szablon PD-Polish zawiera sformułowanie "fotografie polskich autorów (lub które ukazały się po raz pierwszy w Polsce lub równocześnie w Polsce i za granicą)". Czy faktycznie narodowość autora ma jakiekolwiek znaczenie? Powinno chyba być istotne wyłącznie na terenie jakiego kraju nastąpiło ustalenie utworu.
Pozdrawiam, Olaf
WikiPL-l mailing list WikiPL-l@lists.wikimedia.org https://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l
W dniu 16 sierpnia 2009 00:02 użytkownik Bea beax.wiki@gmail.com napisał:
Ustawa o prawie autorskim (rozdz. 1 art. 5.):
<cytat> Przepisy ustawy stosuje się do utworów: 1) których twórca lub współtwórca jest *obywatelem polskim* lub 11) których twórca lub współtwórca jest obywatelem państwa członkowskiego Unii Europejskiej lub państw członkowskich Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (EFTA) - stron umowy o Europejskim Obszarze Gospodarczym, lub 2) *które zostały opublikowane po raz pierwszy na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej* albo równocześnie na tym terytorium i za granicą, lub 3) które zostały opublikowane po raz pierwszy w języku polskim, lub 4) które są chronione na podstawie umów międzynarodowych, w zakresie, w jakim ich ochrona wynika z tych umów.</cytat>tak, ma znaczenie, ale obywatelstwo - nie narodowość
Z tymże - te przepisy pochodzą z aktualnej ustawy - a tu mamy stosować ustawę z 1955 r.
Co do fotografii sprzed 1994 r.* JA* to rozumiem tak: przed 1994 było po złodziejsku, nikt nie brał pod uwagę praw autorskich (zwłaszcza tych mniejszych, wydawnictwa zawsze się jakoś broniły), W związku z tym jeśli znajdziesz jakieś zdjęcie opublikowane przed 1994 (ale po 1952) bez zastrzeżenia, że "wszystkie prawa zastrzeżone" czy jakoś podobnie (czyli najczęściej są to zdjecia publikowane w prasie, bo książki i widokówki raczej tu odpadają), to możesz je nadal publikować za darmo i bez zgody nieznanego Ci autora.
Dyskutowałbym z tą tezą. Ponieważ ustawa z 1955 nie określa jasno jak ma wyglądać to zastrzeżenie, to można uznać, że jeśli na rewersie pocztówki jest podany wydawca i/lub autor, to intencją umieszczenia tego napisu było właśnie zastrzeżenie.
Jeśli okazałoby się, że dane zdjęcie jednak nie powinno być "utworem wolnym", bo np. autor nadal żyje i mam do tej fotografii pełne prawa autorskie i majątkowe (np. opublikował dane zdjęcie po raz pierwszy w 1950 r., ale potem złodzieje korzystając z tego zdjecia w 1956 nie wpisywali informacji o zastrzeżeniu praw autroskich), to musi on-autor (lub jego spadkobiercy) zgłosić sprawę do sądu, który potwierdzi lub nie że faktycznie posiada te prawa majątkowe.
Nie ma takiej możliwości. Autor może jednogłośnie po prostu oświadczyć, że ma prawa autorskie lub wręcz nic nie robić i się "przyczaić". Dopiero jak ktoś te prawa naruszy pojawia się powód dla którego autor/właściciel majątkowych praw autorskich może pójść do sądu i wytoczyć naruszającemu proces.
W polskim prawie cywilnym istnieje procedura - tzw. zapytanie procesowe - które umożliwia nie autorowi - ale osobie, która chce opublikować dzieło - zadać pytanie sądowi, czy może to zrobić - przy czym nie daje to bynajmniej zabezpieczenia przed roszczeniami autora - sąd tylko da orzeczenie, że na podstawie dokumentów/dowodów przedstawionych przez powoda, ten może dzieło opublikować. Jeśli jedna po tym pojawi się autor i przedstawi w sprawie wytoczonej wydawcy nowe dowody, to sąd może orzec inaczej.
I to ten autor musi się wykazać przed sądem, że ma prawa autorskie.
Zdecydowanie nie. Autor musi cokolwiek wykazywać tylko wtedy, gdy wytoczy sprawę komuś, kto już naruszył jego prawa autorskie. Nie istnieje procedura rejestrowania praw autorskich - one są domniemane automatycznie.
A temu kto wykorzystał ewentualnie te zdjęcie - nic nie grozi. Nie złamał prawa. Ot, tylko fotografia przestanie być "wolna" (wyrokiem sądu). No chyba, że właściciel praw autorskich wykaże przed sądem, że "korzystający" celowo złamał prawo.
Niekoniecznie celowo. Autor wytaczając proces musi tylko dostarczyć dowodów, że doszło do naruszenia praw autorskich - nie ma znaczenia, czy celowego, czy nie.
orzeczenie Sądu Najwyższego: *nieuwidocznienie zastrzeżenia na późniejszych odbitkach nie powoduje zgaśnięcia prawa autorskiego, nabytego przez zastrzeżenie go na egzemplarzach wcześniejszych, pociąga jednak za sobą skutki w sferze dowodowej. W procesie o ochronę takich praw do egzemplarzy późniejszych, nieopatrzonych zastrzeżeniem, na twórcy spoczywa więc ciężar dowodu, że naruszyciel wiedział o istnieniu tego prawa.* (wyrok z 06.06.2002, I CKN 654/00, publikowany w OSNC 2003/7-8/110).
No zgadza się - z tego wynika, to co wcześniej napisałem. Jeśli opublikujesz pocztówkę, która była opisana, ale bez wyraźnego zastrzeżenia, to właściciel praw autorskich wytaczając Ci sprawę, musi dostarczyć dodatkowe dowody, dowodzące, że ma prawa autorskie i że Ty o tym wiedziałeś. Może też dowodzić, że podanie autora i wydawcy na rewersie pocztówki, było formą zastrzeżenia powszechnie stosowaną w czasie gdy pocztówka była wydana.
2009/8/16 Tomasz Ganicz polimerek@gmail.com:
W dniu 16 sierpnia 2009 00:02 użytkownik Bea beax.wiki@gmail.com napisał:
Ustawa o prawie autorskim (rozdz. 1 art. 5.):
<cytat> Przepisy ustawy stosuje się do utworów: 1) których twórca lub współtwórca jest *obywatelem polskim* lub 11) których twórca lub współtwórca jest obywatelem państwa członkowskiego Unii Europejskiej lub państw członkowskich Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (EFTA) - stron umowy o Europejskim Obszarze Gospodarczym, lub 2) *które zostały opublikowane po raz pierwszy na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej* albo równocześnie na tym terytorium i za granicą, lub 3) które zostały opublikowane po raz pierwszy w języku polskim, lub 4) które są chronione na podstawie umów międzynarodowych, w zakresie, w jakim ich ochrona wynika z tych umów.</cytat>tak, ma znaczenie, ale obywatelstwo - nie narodowość
Z tymże - te przepisy pochodzą z aktualnej ustawy - a tu mamy stosować ustawę z 1955 r.
W ustawach z 1935 i 1952 to sformułowane jest akurat identycznie, tylko bez Unii Europejskiej, więc rzeczywiście pod tym względem treść szablonu PD-Polish jest w porządku.
Tyle tylko, że w ustawie z 1952 zamiast "lub" jest "albo". Jak rozumiem, ci prawnicy nie znali logiki i chodziło im o "lub" a nie o alternatywę wykluczającą (XOR) tradycyjnie oznaczaną słowem "albo"... bo gdyby to potraktować dosłownie, to zdjęcia opublikowane przez Polaka w Polsce nie są chronione, bo prawda XOR prawda XOR fałsz XOR fałsz = fałsz. Ciekawe by wyglądała ewentualna rozprawa sądowa z powołaniem biegłych matematyków i dowodami w postaci książek z logiki Heleny Rasiowej i Alfreda Tarskiego, albo pierwszej z brzegu książki informatycznej z opisem funkcji XOR. No dobrze, wiem że to nierealne. ;-)
Co do fotografii sprzed 1994 r.* JA* to rozumiem tak: przed 1994 było po złodziejsku, nikt nie brał pod uwagę praw autorskich (zwłaszcza tych mniejszych, wydawnictwa zawsze się jakoś broniły), W związku z tym jeśli znajdziesz jakieś zdjęcie opublikowane przed 1994 (ale po 1952)
Dlaczego po 1952? W ustawie z 1935 jest identycznie, a wcześniej nie było w Polsce ochrony prawa autorskiego.
bez zastrzeżenia, że "wszystkie prawa zastrzeżone" czy jakoś podobnie (czyli najczęściej są to zdjecia publikowane w prasie, bo książki i widokówki raczej tu odpadają), to możesz je nadal publikować za darmo i bez zgody nieznanego Ci autora.
Dyskutowałbym z tą tezą. Ponieważ ustawa z 1955 nie określa jasno jak ma wyglądać to zastrzeżenie, to można uznać, że jeśli na rewersie pocztówki jest podany wydawca i/lub autor, to intencją umieszczenia tego napisu było właśnie zastrzeżenie.
Hmm, mam sporo książek sprzed 1994 w których nie ma takiego zastrzeżenia, a zdjęcia są opisane np. tak: "Fotografie autorstwa [i tu lista 30 autorów, sądząc po nazwiskach, Polaków]". Żadnego copyrightu na zdjęcia, choć jest copyright na książkę. Czy te zdjęcia także podpadają pod PD-Polish? Nawet Wielka Encyklopedia Powszechna PWN z lat sześćdziesiątych ma zdjęcia w ten sposób opisane. Czy copyright na całą książkę oznacza także zastrzeżenie praw na zdjęcie w niej wymienione?
I jeszcze jedno - Mam też książkę z lat osiemdziesiątych, w której żadnego zastrzeżenia praw nie ma w stopce, a fotografie też są opisane "zbiorowo". Czy można je wtedy przenieść do commons?
Pozdrawiam, Olaf
W dniu 17 sierpnia 2009 11:12 użytkownik Olaf Matyja olafmat@gmail.com napisał:
I jeszcze jedno - Mam też książkę z lat osiemdziesiątych, w której żadnego zastrzeżenia praw nie ma w stopce, a fotografie też są opisane "zbiorowo". Czy można je wtedy przenieść do commons?
Jeszcze nigdzie nie spotkałem się z doprecyzowaniem tego, co to jest "wyraźne zastrzeżenie" praw autorskich. Całkowicie "bezpieczne" są IMHO tylko zdjęcia anonimowe, bo już np. dopisek "fot. Jan Kowalski" można by potraktować jako zastrzeżenie.
To tak jak z tymi nieszczęsnymi "materiałami urzędowymi"; niby wiadomo o co chodzi, ale każdy rozumie po swojemu. I tak będzie, dopóki się na czymś nie sparzymy; chyba że np. jak w przypadku np. banktotów będziemy dmuchać na zimne.