-----Original Message----- From: wikipl-l-bounces@Wikipedia.org [mailto:wikipl-l- bounces@Wikipedia.org] On Behalf Of wikipedysta@gazeta.pl Sent: Wednesday, September 14, 2005 8:44 AM To: Polish Wikipedia mailing list Subject: Re: [Wikipl-l] Odznaczenia Wikipedii - czyli racjonalnie... kolejne klótnie kto zasluguje...
racjonalne pytanie - kto komu będzie to przyznawał? będzie jak teraz z głosowaniem na sysopa? cóż, mam pewność, że efektem będzie równie duże bagno jak obecnie przy wyborach sysopa...
Kwiecień
To zalezy od regulaminu. Ja bym proponowal dwie klasy odznaczen jedna dla producentow, gdzie kryterium bylo by jasne - ilosc artykulow w ktore Wikipedusta mial zasadniczy wklad - powiedzmy z progami 500, 1000, 2000, 5000. Oraz Wikipedystow sprzataczy I oranizatorow przyznawane na podstawie konsensusu osiagnietego w dyskusji.
Jonasz
Bez przesady, nie róbmy żadnych głosowań na odznaczenia. Najlepiej jeśli to będzie tak, jak na en - jeśli spodoba Ci się praca któregoś z wikipedystów, możesz dać mu coś takiego :). Ja się na przykład ucieszyłem, gdy dostałem gwiazdkę na en: za założenie tam pierwszego wikiportalu.
On 9/14/05, Paweł Dembowski fallout@lexx.eu.org wrote:
Bez przesady, nie róbmy żadnych głosowań na odznaczenia. Najlepiej jeśli to będzie tak, jak na en - jeśli spodoba Ci się praca któregoś z wikipedystów, możesz dać mu coś takiego :)
Oczywiście - tak jest napisane na stronie z "odznaczeniami" i tak jest przyjęte na innych Wiki. Miłej zabawy dla osób którym się to podoba, a tym co się to nie podoba - trudno, starajcie się na to nie zwracać uwagi.
Ja bym proponowal dwie klasy odznaczen jedna
dla producentow, gdzie kryterium bylo by jasne - ilosc artykulow w ktore Wikipedusta mial zasadniczy wklad - powiedzmy z progami 500, 1000, 2000, 5000. Oraz Wikipedystow sprzataczy I oranizatorow przyznawane na podstawie konsensusu osiagnietego w dyskusji.
Jonasz
Uważam, że najlepsza nagroda to dobre słowo od siebie dla kogoś, kogo zauważyliśmy - wtedy wychodzi szczerzej i milej. Nie szablonizujmy naszych kontaktów. Jeśli sformalizujemy to "przyznawianie", to naprawdę może dojść do niezdrowych sytuacji. Ktoś się wścieknie, że mu coś wstawiono, inny wpadnie w depresję, bo go pominięto - a nietrudno o to w tym tłumie ludzi teraz. Poza tym symbole tych "odznaczeń" sugerują że to są jakieś oficjalne tytuły, a tu mamy ciągły ruch i nie każdy musi wiedzieć, że to prywatne inicjatywy. I tak mówi się już o podziałach na lepszych i gorszych. Po co to pogłębiać?
Pozdrawiam,
Selena